poniedziałek, 20 maja 2013

IX Turniej z okazji "Dnia Zwycięstwa"


Z uwagi na okres sprzedawania swoich wiadomości czyli matur - IX Turniej z okazji "Dnia Zwycięstwa" rozegraliśmy dopiero dniu 18.05 2013 jak zwykle w sali sportowej Szkoły Podstawowej nr 3. Oprócz stałych uczestników do udziału zaprosiliśmy silny zespół z Gorzowa Wlkp. o nazwie SPAWKON. Zespół ten, podobnie jak i Odra Górzyca to półfinaliści III Amatorskiej Ligi Gorzowskiej, a więc prezentujący stosunkowo wysoki poziom gry. Jako czwarty zespół zaproszenie przyjęli nasi przyjaciele z OSiR-u w Dębnie. 


Turniej rozpoczęliśmy z prawie godzinnym opóźnieniem, gdyż nasze myśliborskie "Gwiazdy" nie raczyły pojawić się o przyzwoitej godzinie aby rozpocząć zmagania w pierwszym meczu z nieznanym nam zespołem SPAWKON-u. Jak się okazało drużyna ta była wymagającym przeciwnikiem, ale do ogrania przez nasz zespół. Rozpoczęliśmy w składzie daleko odbiegającym od przyzwoitego, gdyż z niżej podpisanym na rozegraniu. Jednakże szło nam całkiem nieźle i przez cały set mieliśmy kilku punktową przewagę i wygraliśmy seta do 23. Drugiego seta rozpoczęliśmy z Wojtkiem Szczepaniakiem na rozegraniu. Graliśmy również nieźle, posiadaliśmy przewagę, ale nie zdołaliśmy udokumentować w końcówce swojej przewagi. Polegliśmy do 23. Tie break to mimo wszystko przewaga gości, którzy wygrali seta i mecz zasłużenie. W naszym zespole wyróżniali się bardzo dynamiczny i skoczny Rafał Kulczycki oraz Damian Miąsko, a także świetny w odbiorze i asekuracji Arek Sztoban. Pozostali także grali nieźle. W drugim meczu OSiR Dębno stawiał zacięty opór dobrze grającej Odrze Górzyca ale także poległ w tie breaku. Tak więc faworyci wygrali w 2-ch pierwszych meczach. Kolejny mecz, tym razem z Odrą Górzyca graliśmy znów w osłabionym składzie, gdyż Tomek Szczepaniak był zmuszony udać się do pracy i funkcję rozgrywającego przejął po raz kolejny niżej podpisany. I set bez historii. Rozgrzana meczem z OSiR-em Odra postawiła trudne warunki, rozegrał się jak na złość Tomek Czapłon, który swoimi atakami siał spustoszenie w naszych szeregach. Po krótkiej walce polegliśmy do 14. Kolejny set rozpoczęliśmy z mocnym postanowienie zmazania plamy. To nam się całkowicie udało, mimo, że kontuzji pleców doznał nasz atakujący Filip Dilc, i w zasadzie graliśmy bez jego dynamicznych ataków, szczególnie z 2-giej linii. Set jednak dla nas do 20. Tie breaka jednak przegraliśmy do 8, prawie bez walki - niestety. Przegraliśmy mecz, już drugi w tym turnieju, który można było wygrać. 


W kolejnym meczu SPAWKON pokonał OSiR Dębno w sposób zdecydowany, chociaż nie bez trudności. Mirek Gładysz i spółka postawili trudne warunki, ale nie sprostali bardziej zgranemu rywalowi. Do meczu z odwiecznym rywalem czyli OSiR-em Dębno przystąpiliśmy z ogromnym postanowieniem odniesienia zwycięstwa i zatarcia niezbyt dobrego wrażenia pozostawionego po 2-ch pierwszych meczach. Zasilił nas Tomek Pasternak, który jednak miał w nogach bieg na 10 km podczas Mili Myśliborskiej, a niżej podpisany podjął się po raz kolejny rozgrywania, tym bardziej, że zmuszony był nas opuścić Wojtek Szczepaniak. Mecz rozpoczęliśmy w niezłym stylu, a zamęt w szeregach rywali siali Rafał Kulczycki i Tomek Pasternak, obaj środkowi, którzy wbijali potężne gwoździe z pułapu nieosiągalnego dla rywali. Było na co popatrzeć. Poziomem gry dostroili się pozostali zawodnicy Myślibora, czyli Damian Miąsko i Łukasz Leśniak. Kapitalną partię w przyjęciu i w grze obronnej rozgrywał Arek Sztoban. Poziomu gry nie zaniżył kontuzjowany Filip Dilc, a niżej podpisany robił co mógł aby dogodzić młodszym partnerom i dzięki temu wygraliśmy zdecydowanie oba sety i cały mecz. Po raz kolejny pokonaliśmy naszych niezawodnych przyjaciół z Dębna, tym razem nadspodziewanie gładko. 


Finał to rewelacyjna gra zespołu Odry, a szczególnie ich lidera i niewątpliwie najlepszego zawodnika turnieju Tomasza Czapłona. Utrzymał wysoki poziom ze spotkania z naszą drużyną i stąd druzgocące wręcz zwycięstwo Odry 2:0. Zresztą cała drużyna grała na wysokim poziomie i mimo, że SPAWKON robił co mógł , niewiele mógł zdziałać. Odra grała w składzie: Tomasz CZAPŁON, Marcin KRAKOWIAK, Adam KIERSKI, Andrzej KLEPACKI, Rafał MIGACZ, Michał KOTOWSKI, Jan KUREK.


Wyniki


SPAWKON Gorzów Wlkp. - MSMPS Myślibor Myślibórz
                    
2:1     (-23; 23; 12)

Odra Górzyca - OSiR Dębno

2:1    (20; -24; 10)


MSMPS Myślibor Myślibórz - Odra Górzyca             

1:2    (-14; 20; -8)

OSiR Dębno - SPAWKON Gorzów Wlkp.

0:2   (-21; 23)

MSMPS Myślibor Myślibórz - OSiR Dębno

2:0  (21; 18)

Odra Górzyca - SPAWKON Gorzów Wlkp.

2:0   (12; 12)



Tabela

1. Odra Górzyca                                         6 pkt           6:2 sety
2. SPAWKON Gorzów Wlkp               5                   4:3
3. MSMPS Myślibor Myślibórz        4                   4:4
4.OSiR Dębno                                              3                   1:6


Skład MSMPS Myślibora Myślibórz

Arek SZTOBAN, Rafał KULCZYCKI, Damian MIĄSKO, Łukasz LEŚNIAK, Filip DILC, Stanisław TRUSIUK, Tomek SZCZEPANIAK oraz Tomasz PASTERNAK i Darek GARNCARZ


Ten ostatni zadebiutował w naszym zespole i przyczynił się do zdobycia ostatniego punktu, posyłając trudną zagrywkę, a po złym odbiorze nasz środkowy zakończył mecz wbijając "gwoździa".

Fundatorami pucharów byli:

- Tomasz Stańczyk z firmy "STANIU - UBEZPIECZENIA"
- Bank GBS - Oddział Myślibórz
- Danuta i Zenon Kołodziejczakowie (Przedsiębiorcy z Myśliborzyc)
- Burmistrz MiG w Myśliborzu, który z zainteresowaniem obejrzał mecz finałowy i wręczał puchary i dyplomy dla poszczególnych zawodników.


Generalnie impreza udana zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym mimo dużego poślizgu. Do zobaczenia na turnieju w dniu 20 lipca 2013 roku na Orliku na stadionie OSiR w Myśliborzu. Będzie na co popatrzeć. Sędziowała poprawnie nasza "Gwiazdka", uczennica I klasy SMS Police - Natalia Krauze!


Autor: Stanisław Trusiuk

poniedziałek, 6 maja 2013

I Majowy Turniej Piłki Siatkowej


Tradycyjnie 1-szego Maja w Myśliborzu odbył się turniej w piłce siatkowej o Puchar Dyrektora OSiR-u. W turnieju, który odbył się na orliku miejscowego OSiR-u udział wzięły 3 zespoły. Turniej rozpoczęliśmy spotkaniem ze Spółdzielnią. O meczu można powiedzieć, że był huśtawką nastrojów i formy poszczególnych zespołów i zawodników. Nie brakowało zaciętości w grze ale poziom był bardzo zróżnicowany. Każdy set charakteryzował się tym, że początkowo traciliśmy kilka punktów, a później zawzięcie goniliśmy. Raz się udało, a innym razem nie. Najbardziej dramatyczny był 4 set. Przegrywaliśmy 1:8, 11:17, a jednak potrafiliśmy go wygrać. Samozadowolenie i 5-ty set tak jak i pozostałe, duża strata i pogoń, ale tym razem nieskuteczna. Kolejny przegrany mecz, który powinien być zdecydowanie wygrany. Tak to już jednak jest z naszym zespołem. Dobre turnieje przeplatamy z wręcz tragicznymi. Niesystematyczność w treningu odbija się na braku stabilizacji formy. 




W drugim meczu spotkały się Dyszno z naszym zwycięzcą. Wydawało się, że wynik może być tylko jeden - wygrana Spółdzielni. Tymczasem Dyszno widząc osłabionego przeciwnika (jeden zawodnik odszedł, gdyż musiał przygotować się do pracy) zaczęło grać rewelacyjnie i wygrało pierwszego seta. W drugim Dyszno grało też w składzie 5-cio osobowym i... tego nie było widać. Grali naprawdę rewelacyjnie i w ataku i w obronie. Wybierali masę piłek, które były nie do obrony. Ponownie wygrali seta i sensacja wisiała w powietrzu. Trzeci set rozpoczęli od prowadzenia, które systematycznie powiększali. Ciśnienia nie wytrzymał oczywiście kpt. Spółdzielni - Sylwester Ż., który po raz kolejny dał popis chamstwa na boisku. Kłótliwość, pretensje do partnerów (czasami uzasadnione) doprowadziły do nerwowości w poczynaniach zespołu. W meczu przeciwko naszemu zespołowi każde swoje dobre zagranie komplementował bardzo obrazowo, porównując siebie do „Bartmana”, ach-ów i och-ów nie brakowało. Gdy zespół nie wytrzymał kondycyjnie trudów 2-ch spotkań bezpośrednio następujących po sobie, "Bartman" po prostu zszedł z boiska pozostawiając czterech kolegów na pastwę przeciwnika. Dyszno oczywiście wykorzystało ten fakt i wygrało 4-go seta zdecydowanie i całkowicie zasłużenie. Prymitywne zachowanie (nie po raz pierwszy) zarozumiałego człowieczka i to tyle na jego temat. Podbudowani zasłużonym zwycięstwem zawodnicy z Dyszna, do meczu z Myśliborem przystąpili na fali entuzjazmu i pokonali faworyzowanego rywala.




Zdenerwowany takim obrotem sprawy Myślibor w dwóch kolejnych setach wziął się zdecydowanie do roboty. Szalał wręcz Rafał Kulczycki, który dwoił się i troił w grze w polu, ale osamotniony za bardzo nie mógł temu podołać. Dwa sety wygrane i objęliśmy prowadzenie w meczu 2:1. Decydujący dla losów turnieju był czwarty set. Wygrana Myślibora oznaczała wygraną w całym turnieju. Porażka promowała zespół z Dyszna. Set był jak zwykle bardzo zacięty. Myślibor prowadził, ale w końcówce kilka poważnych błędów dało wygraną dla przeciwnika. Piąty set to walka o honor i drugie miejsce. Po ciężkiej walce wygraliśmy seta i mecz 3:2, ale pozytywów ciężko się doszukać.


Wyniki

Spółdzielnia Mieszkaniowa – MSMPS Myślibor Myślibórz  
      
3:2 (23, -24, 20, -23,8)

Dyszno – Spółdzielnia Mieszkaniowa 

3:1 (22, 23, -23, 17)

MSMPS Myślibor Myślibórz – Dyszno      

                          
3:2 (-23, 18, 23, -22, 12)


Tabela

1. Dyszno                                                      5:1 pkt           5:1 sety
2. MSMPS Myślibor Myślibórz          3:3                   3:3
3. Spółdzielnia Mieszkaniowa           1:5                   1:5


Skład MSMPS Myślibora Myślibórz

Łukasz LEŚNIAK (kpt), Damian MIĄSKO, Rafał KULCZYCKI, Tomasz SZTOBAN, Krzysztof PASTERNAK oraz Tomasz i Wojciech SZCZEPANIAKOWIE


W naszej ekipie zdecydowanie najlepiej prezentował się RAFAŁ KULCZYCKI, trochę gorzej DAMIAN MIĄSKO. Pozostali mieli więcej złych niż dobrych momentów. Kolejny turniej już za 2 tygodnie. Powinno być lepiej, mimo, że znów składu nie będziemy mieli optymalnego.