sobota, 16 listopada 2013

Mistrzostwa Województwa LZS (Memoriał im. Franciszka Palenicy)


 Po jesiennych turniejach, w których toczyliśmy wyrównane pojedynki z drużynami: Brześcia, LEK-STOM Gorzów Wlkp. I Odrą Górzyca liczyliśmy na udany występ w memoriale Franciszka Palenicy, czyli mistrzostwach LZS naszego województwa. Niestety do Nowogardu pojechaliśmy w składzie 6 osobowym i daleko odbiegającym od oczekiwanego. Na zdjęciu stoją: D. Miąsko (nr 3), W. Szczepaniak (nr 11) i K. Korniak (nr 5), klęczą: T. Pasternak (nr 6), K. Kociach (nr 14) i debiutant D. Garncarz (nr 10). 




Trafiliśmy do silnej grupy z medalistami ubiegłorocznych mistrzostw, a rozegraliśmy mecz z wicemistrzem czyli Nowogardem. Prowadziliśmy 9:5 i jak zwykle stanęło 9:9 i przeciwnik powoli odjeżdża. Set przegrany całkiem niepotrzebnie. II set to prowadzenie Nowogardu 3:0, ale u nas mobilizacja po 3:3 i powoli zyskujemy przewagę, nawet 16:9. Świetne zagrywki W. Szczepaniaka, K. Korniaka i D. Garncarza zbudowały przewagę. Mieliśmy też dobre przyjęcie i grę w polu (D. Garncarz) mimo braku Libero. Po chwili jednak jest 16:16 i 17:18. Odzyskujemy prowadzenie 20:18 i nie potrafimy zdobyć 21 punktu. Przegrywamy 20:21 po ataku K. Korniaka… po bloku i to bardzo wyraźnym, którego sędziowie nie chcieli dostrzec. 


Gramy mecz o 3-cie miejsce w grupie z Białogardem. W sumie mecz bez historii i emocji, chociaż w I secie gramy dobrze i uzyskujemy przewagę 11:5 ale nonszalancja w grze kosztuje nas sporo i tracimy przewagę 11:10. Odzyskujemy zagrywkę i w pole serwisowe wchodzi Karol Korniak. Jego zagrywka z ok. 15 m robiła spustoszenie w szeregach rywali i nie pozwoliła na skuteczne wyprowadzenie ataku. Blok i skuteczne kontry, to plon jego zagrywek. Karol kończy set… asem serwisowym, 21:10. Podobny przebieg miał 2-gi set. Gramy dobrze i zyskujemy przewagę16:9 i 17:13. Na zagrywkę wchodzi Karol i kończy seta 21:13 Wygraliśmy mecz i zmieniliśmy halę na spotkania o V-VII miejsca.

Pierwszy mecz gramy z dygotem. Gramy dobrze w każdym elemencie do stanu 20:13 dla nas. Tradycją musi się stać zadość. Stajemy, wszystko ucieka, nic nie wychodzi, dygotanie. Wygrywają 25:23. O drugim secie można powiedzieć, że się odbył. Kłótnie i spory rozkładają zespół od środka. „Gwiazdorzenie” doprowadza do klęski 10:25.

Kolejny mecz to spotkanie z Przecławiem, czyli rewanż za ubiegłoroczną porażkę w grupie. Wydawało się, że rewanż będzie udany, gdyż w pierwszym secie gramy dobrze, bez błysku ale skutecznie. Prowadzimy przez cały set, wpadka się nie przytrafiła i wygrywamy 25:23. Drugi set to zdecydowany ubytek sił, widoczny szczególnie u Kamila Kociacha. Niestety klęska 12:25. Na usprawiedliwienie można dodać, że to był czwarty mecz w 6-osobowym składzie, a przeciwnik dysponował pełną dwunastką tym Libero. W Tie Breaku początkowo nawiązujemy pewną walkę do stanu 5:8 po zmianie stron punkt za punkt i niestety przegrywamy 11:15 i mecz 1:2.



Mistrzostwo LZS woj. Zachodniopomorskiego zdobywa zespół ”Pawlaki” Gościno przed Pow. Zrzeszenie LZS Pyrzyce. My zajmujemy takie same miejsce jak przed rokiem czyli VII. Liczyliśmy zdecydowanie na więcej, ale niestety. Taki gwarant byłby gdyby pojechali: Dawid Maj, Filip Dilc, Rafał Kulczycki, Arkadiusz i Tomasz Sztoban i Łukasz Leśniak. Jedni nie mogli, a innym pojechać się nie chciało, mimo, że od ponad miesiąca o wyjeździe wiedzieli. Liczymy, że kolejne turnieje zaliczymy w pełnym składzie.


Podziękowania dla UMiG Myślibórz za zapewnienie środka transportu. Przykro, że nie odpłaciliśmy się dobrym wynikiem, czyli miejscem w pierwszej czwórce.

Reasumując: w tym składzie personalnym, z debiutantem Darkiem Garncarzem, bez Libero Arkadiusze Sztobana i z nie w pełni sprawnymi fizycznie innymi zawodnikami drużyna zrobiła to na co ją było stać. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać mecz eliminacyjny i wejść do czwórki.

Do zobaczenia na kolejnym turnieju.
Opracował: Stanisław Trusiuk





środa, 13 listopada 2013

Turniej "Dzień Niepodległości"

MSMPS vs ODRA
Po raz dziesiąty byliśmy organizatorami siatkarskiego turnieju z okazji „Święta Niepodległości „ o puchar burmistrza MiG Myślibórz, a po raz pierwszy zaprosiliśmy nieznaną nam bliżej drużynę LEK-STOM Gorzów Wlkp. (powstała jesienią br.), ale z gwiazdami pierwszej wielkości w osobach Krzysztofa Śmigla, Macieja Kowalczuka i Marcina Urbanowskiego. Gorzowianie w pierwszym meczu zmierzyli się z „Krajanami” z Górzycy występującymi jako „Odra”. Wydawało się, że los zadrwił sobie z uczestników, od pierwszego meczu wyznaczył faworytów. Nic bardziej mylnego, ale po kolei. Gorzowianie rozpoczęli z animuszem i w szybkim tempie pozbawili Odrę złudzeń. Drugi set rozpoczęli w zmienionym składzie m.in. bez najlepszego Macieja Kowalczuka, a za to z Marcinem Urbanowskim. Ta zmiana i jeszcze jedna wprowadziła chaos w poczynaniach LEK-STOMU i Górzyczanie gładko wygrali seta dzięki atomowym, zbiciom Tomka Czapłona i Adama Kierskiego. Tie Break to już dobre wprowadzenie się do zespołu M. Urbanowskiego. Dynamiczne ataki Marcina i Krzysztofa pozwoliły wygrać cały mecz LEK- STOM Gorzów Wielkopolski. Trzeba dodać, że Odra grała w 5- osobowym składzie. 

Drugi mecz to spotkanie odwiecznych rywali czyli OSiR-u Dębno i Myślibora Myślibórz. 
W ostatnich latach myśliborzanie wygrywali mecze zarówno u siebie jak i w Dębnie. Jednak nasi sąsiedzi przyjechali mocno zmobilizowani i zapowiadali srogi rewanż rezygnując nawet ze zrobienia pamiątkowego zdjęcia, gdyż nie chcieli tracić koncentracji. Na niewiele się to jednak zdało. Jeszcze w pierwszym secie stawiali duży opór , przez pewien nawet prowadząc, ale końcówka zdecydowanie należała do Myślibora. Szalał wręcz Filip Dilc, otrzymywał dokładne dogrania od Dawida Maja. Poprawne było też przyjęcie . jakość naszej gry wzrosła jeszcze w drugim secie. Arek Sztobna, jak i pozostali przyjmujący nie stracili przyjęcia więc Dawid mógł dzielić i rządzić. Zdecydowane zwycięstwo w secie i w całym meczu. 

Wydawało się, że to zwycięstwo doda skrzydeł naszym zawodnikom w drugim meczu, który rozpoczęli z marszu, a ich przeciwnikiem byli pogromcy Odry czyli LEK- STOM. Magia nazwisk zadziałała i graliśmy usztywnieni. Marcin Urbanowski szalał u przeciwnika. Jego zmienne zagrywki robiły spustoszenie w grze naszego zespołu. Siadło przyjęcie i nie było „z czego grać”. Trwał ten stan do drugiego seta do wyniku 12:17. Jak to zwykle u nas bywa , że grać zaczynamy mając nóż na gardle. Tak było też w tym przypadku. Zaskoczyło wszystko: przyjęcie, zagrywka i przede wszystkim skuteczność. Gorzowianie nie wiedzieli co się dzieje. Set po wielkim boju dla nas. Dobra passa trwała także w tie breaku, mimo że zmiana stron nastąpiła przy stanie 7:8. Mobilizacja w naszej ekipie i mecz niespodziewanie wygraliśmy. Z Kopciuszka staliśmy się faworytem do wygrania całego turnieju. 

Zanim przystąpiliśmy do meczu o wszystko z Odrą, nasz przyszły rywal musiał pokonać naszych przyjaciół z Dębna. Uczynił to lekko, łatwo i przyjemnie nie męcząc się zbytnio. Myślibor spotkanie z Odrą rozpoczął na fali. Wychodziło prawie wszystko. Dobrze atakował Filip, a także Karol Korniak i Wojtek Szczepaniak. Mniej skuteczni byli środkowi: Rafał Kulczycki i Łukasz Leśniak, ale i oni dołożyli swoje cegiełki do zwycięstwa w tym secie. Dobra gra skończyła się wraz ze zdobyciem ostatniego punktu w pierwszym secie. Rozegrał się Adam Kierski , a że wtórowali mu bardzo skuteczni Łukasz Lato i Michał Przymuszała, o Tomku Czapłonie nie wspominając to nic dziwnego, że Andrzej Klepacki dzielił i rządził i prowadził Odrę do zwycięstwa. Tie Break początkowo świetna gra naszego zespołu. Trwało to do stanu 7:3, a zmiana boisk nastąpiła przy stanie 7:8, później było 7:11 i 9 :13. Zryw naszej ekipy i 12:13. Za chwilę jednak było po meczu. Możliwość wygrania po raz pierwszy z Odrą podziałała paraliżując nasz młody zespół. Zgodnie jednak ze staropolskim powiedzeniem „co się odwlecze to nie uciecze” i nadejdzie taki dzień, kiedy Odra polegnie.

W ostatnim meczu turnieju LEK-STOM bez wysiłku pokonał zespół OSiR-u Dębno. O kolejności w turnieju decydowała tabela, gdyż trzy drużyny miały identyczny dorobek punktowy i setowy. Zgodnie z dodatkową tabelką LEK-STOM wygrał turniej mając jeden mały punkcik zdobyty od Odry. Przegrać musiał ktoś, aby wygrać mógł ktoś.


Wyniki:
Lek-Stom Gorzów Wlkp - Odra Górzyca                                                             2:1 (20,-18,11) 
Myślibor Myślibórz - OSiR Dębno                                                                         2:0 (21,15)
Myślibor Myślibórz - Lek-Stom Gorzów Wlkp                                                   2:1 (-18,22,12)
Odra Górzyca - OSiR Dębno                                                                                  2:0 (17:15)
Myślibor Myślibórz - Odra Górzyca                                                                     1:2 ( 20, -19, -12)
Lek-Stom - OSiR Dębno                                                                                         2:0 (21,16)

Tabela: 
1. Lek-Stom Gorzów Wlkp 5pkt 5:3 - 117:114
2. Odra Górzyca 5pkt 5:3 - 116:114
3. Myślibor Myślibórz 5pkt 5:3 - 114:119
4. OSiR Dębno 3pkt 0:6

MVP Turnieju - Tomek Czapłon (Odra Górzyca)

Skład Myślibora: 
Dawid Maj (kpt.), Wojciech Szczepaniak, Rafał Kulczycki, Filip Dilc, Karol Korniak, Arkadiusz Sztoban (Libero) i Tomasz Sztoban. 

Puchary wręczał Arkadiusz Janowicz (Burmistrz MiG Myślibórz)

Naszymi sponsorami byli: 
- UMiG Myślibórz
- Danuta i Zenon Kołodziejczakowie (Przedsiębiorcy z Myśliborzyc)
- Jan Aniśkiewicz (Przedsiębiorca z Ław)


Po turnieju  również w Gazecie Lubuskiej ukazała się krótka wzmianka o naszym stowarzyszeniu!

Autor: Stanisław Trusiuk