wtorek, 9 sierpnia 2016

Udana PROMOCJA MYŚLIBORZA

W minioną niedzielę /07.08.2016r/ myśliborska plaża gościła miłośników gry "na piachu", czyli zawodników nie lubiących stagnacji w zyciu siatkarskim. Tych samych zawodników można spotkać podczas gier halowych. Organizatorami turnieju byli: Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Mysliborskie Stowarzyszenie Miłośników Piłki Siatkowej "MYŚLIBOR". Na starcie zgłosiło się 8 duetów, w tym 2 mieszane, co był w pewnym sensie niespodzianką, ale z gatunku tych przyjemnych.

Przed rozpoczęciem turnieju ustalono zasady: zgłoszone duety podzielono na 2 grupy, bez rozstawiania teoretycznie silniejszych duetów, a dwa pierwsze duety z każdej grupy automatycznie kwalifikują sie do walki o medalowe pozycje. W wyniku losowania grupa nr 2 okazała się tzw. GRUPĄ ŚMIERCI , w której znalazły się 3 druzyny aspirujące do zwycięstwa, a i czwarty duet tez wydawał się dość mocny. 

I od grupy 2 zaczniemy relację. Na pierwszy ogień poszły duety WENA-1 [ Marcin PITEK oraz niezwykle utalentowana 17-latka z Kostrzyna n/O] oraz KARLEŚ [Jakub KARCZYŃSKI - Rafał LEŚNIAK]. W I secie debiutanci [za takich trzeba uznać duet KARLEŚ] zdecydowanie postawili się silnemu, przyjezdnemu duetowi. Walczyli zażarcie o każda piłkę, nie oddawali pola w żadnym elemencie i niespodziewanie set był bardzo zacięty. Karolina dobrze broniła i czasami nieźle zaatakowała potwierdzając informacje o niemałym talencie. Trzeba dodać, że walka toczyła się na siatce męskiej, czyli zawieszonej na wys. 243 cm. Duet WENY-1 trochę zaskoczony niespodziewanym oporem nieznanych rywali w końcu przełamał ich opór i wygrał seta na przewagi 19:17. Drugi set to już zdecydowana dominacja kostrzynskiego duetu. Wynik 15:3 mówi wszystko. Wynik spotkania 2:0 dla WENY-1.

Do drugiego spotkania wyszły duety: WENA-2 [Adam KIERSKI i Patrykn Dębowski] przeciwko równie silnemu duetowi SZTOBUR [Arek SZTOBAN i Kamil BURNIAK]. Zdecydowanymi faworytami był duet WENY-2 Kostrzyn n/O. Wszak Adam KIERSKI to uznana klasa i zawodnik gromadzący trofea za PIERWSZE miejsca w myśliborskich turniejach, bez względu na to kto mu partneruje.. Pierwszy set potwierdził, że nasz duet tanio nie sprzeda skóry iwalczył jak równy z równym. Przegrywali już dość wyraźnie, juz dość wyraźnie, ale mobilizacja w szeregach i .... w konsekwencji odrobienie strat, wyjście na prowadzenie i zwycięstwo na przewagi 17:15. Drugi set jakby został odpuszczony, ale tak mogło się tylko wydawać niezorientowanym. Krótko mówiąc duet WENY-2 był nie do ugryzienia w tym secie. Grali jak z nut i wygrali zdecydowanie 15:5. Tie break to początkowo wyraźne prowadzenie WENY-2, ale nasz duecik nie pozwolił rywalom odjechać zbyt daleko i zabrał się do roboty. Była ona na tyle skuteczna, duet SZTOBUR przechylił szalę zwycięstwa na swoja korzyść wygrywając seta 11:9 i cały mecz 2:1. Mała niespodzianka. a nasz duet zrobił duzy krok w kierunku walki o zwycięstwo w turnieju.

Podbudowani zwycięstwem z WENĄ-2 zawodnicy duetu SZTOBUR z wielką wolą odniesienia zwycięstwa przystąpili do walki z WENĄ-1, jednym z faworytów turniej turnieju. Zrobił sie super mecz. Wydawało się, ze pierwszy set padnie łatwym łupem faworytów, gdyż objęli zdecydowane prowadzenie. Jednakże nasz duet ponownie pokazał charakter i wygrał na przewagi 17:15.. Drugi set to wygrana na przewagi przez rywali w stosunku 16:14. O wszystkim więc decydował tie break. I znów na przewagi wygrał zespół WENY-2. Wynik III seta 13:11 i cały mecz 2:1 

W kolejnym spotkaniu nie było emocji. Mecz się odbył, a zespół WENY-2 pokonał łatwo duet KARLES 2:0 /15:4, 15:5/. Kolejne spotkanie to ....derby WENY, w których zespół nr 2 niespodziewanie łatwo pokonał zespół nr 1. wynik 2:0 /15:8 i 15:8/ i był pewny awansu do półfinału. W przypadku porażki duetu SZTOBUR w kolejnym meczu z duetem KARLES do półfinału mógł awansować drugi duet WENY. Jednak do niespodzianki nie doszło i  SZTOBUR łatwo pokonał KARLES 2:0 [15:7, 15:9}  i tym samym zapewnił sobie awans do półfinału z drugiego miejsca.

A w grupie I nie było zdecydowanego faworyta. Grały tam trzy duety myśliborskie oraz jeden duet mieszany z Gorzowa Wlkp., ale mający myśliborskie korzenie. Grupa ta rozpoczęła rywalizację od spotkania DRACULA  [Sebastian DRACZYŃSKI i Dominik DUSZEWSKI] z duetem BLACK TEAM [Patrycja DORALCZYK i Karol IDZIKOWSKI]. Nasz młodziutki duet stanowił tylko tło dla zespołu gości. Liczący po 17 lat młodzieńcy ulegli  mieszanemu duetowi zdecydowanie, nie nawiązując kompletnie walki. Porażka 0:2 [7:15, 11:15].

W drugim spotkaniu TELETUBISIE [Paweł KWIECIŃSKI i Paweł BIL, grający ze sobą od około 12 lat] niespodziewanie natrafili na zdecydowany opór duetu BLACK TEAM, ale ostatecznie wygrali 2:1 [16:14, 14:16, 11:6]. W kolejnym meczu RMINATORZY [bracia Krzysztof i Piotr ROMISZEWSCY] gładko pokonali duet nastolatków 2:0 15:515:10], aby w kolejnym meczu gładko przegrać z TELETUBISIAMI 0:2 4:15, 10:15].

Po tym spotkaniu TELETUBISIE bez większych problemów rozprawili się z duetem DRACULA wygrywając 2:0 ]15:5, 15:8]. O tym, który duet zagra w półfinale decydował ostatni pojedynek, w którym spotkały się duety: ROMINATORZY kontra BLACK TEAM. Pierwszy set niesłychanie wyrównany i zacięty, zakończony zwycięstwem na przewagi tych pierwszych w stosunku 16:14. Drugi set bardziej wyraźne zwycięstwo BLACK TEAM 15:10 i o wszystkim decydował tie break. Niestety dla duetu z Gorzowa Wlkp. Patrycja osłabła i ROMINATORZY odnieśli zdecydowane zwycięstwo 11:5 i wygrali cały mecz 2:1.
W pierwszym półfinale walkę rozpoczęły duety WENA-2 i ROMINATORZY. Z wielka przyjemnością ogląda się grę Adama KIERSKIEGO. Obojętnie z jakim partnerem gra w duecie zawsze jest w dobrej dyspozycji i stara się pokazać z jak najlepszej strony. Tydzień wcześniej grając z Marcinem PITKIEM byli nie do pokonania. Tym razem grając z innym partnerem był motorem napędowym tego duetu. Co prawda w eliminacjach znalazł pogromców, ale w półfinale pokazując całą gamę swoich umiejętności zdecydowanie pokonał swoich rywali w stosunku 2:0 [15:10; 15:9]. 

Równolegle toczył sie drugi półfinałowy pojedynek pomiędzy TELETUBISIAMI a duetem SZTOBUR. Pierwszy set bardzo zacięty, ale z happy endem dla naszego duetu. wygrali seta na przewagi 17:15.
Drugi set to łatwa wygrana duetu SZTOBUR w stosunku 15:7 i cały mecz 2:0.

W meczu o III m spotkały się dwa myśliborskie duety i wygrał duet TELETUBISIE, który pokonał ROMINATORÓW 2:0 [15:11 i 15:8].

FINAŁ. Za zgodą obu duetów i organizatorów sety były grane w pełnym wymiarze, czyli zwycięski duet musiał osiągnąć minimum 21 pkt, przy przewadze min. 2 pkt. Ostatecznie po ciekawej i dość wyrównanej walce lepszy okazał się duet WENA-2, który pokonał SZTOBUR-a 2:0 [21:16 i 21:19]. Bardzo zmęczony był Patryk DĘBOWSKI, ale zaciętość i wielkie serce Adama KIERSKIEGO pozwoliły odnieść zwycięstwo temu duetowi.

OSTATECZNA KOLEJNOŚĆ:
1. WENA -2 Kostrzyn n/O
2. SZTOBUR Myślibórz
3. TELETUBISIE Myślibórz
4. ROMINATORZY Myślibórz
5. WENA-1 Kostrzyn n/O
6. BLACK TEAM GORZÓW
7. DRAKULA
8. KARLEŚ.

Puchary ufundowane przez OSiR Myślibórz wręczał dyrektor tej instytucji Krystian PAŃCZUK, przy udziale współorganizatorów czyli Andrzeja KOWALCZYKA i niżej podpisanego.



                                                                 opr. i foto Stanisław TRUSIUK

niedziela, 7 sierpnia 2016

UDANA PLAŻÓWKA w MYŚLIBORZU

Dzięki współpracy z OŚRODKIEM SZKOLENIA I WYCHOWANIA Rów - Trzcińsko Zdr. reprezentowanym przez Jacka KOZŁOWSKIEGO, zajmującego się między innymi Współpracą Młodzieży Polski i Niemiec Myślibórz może gościć duety siatkarskie zarówno z Niemiec /miejscowość MIINCHEBERG, gdzie działa amatorska drużyna siatkarska, podobna do naszej/, oraz z BRZEŚCIA /Białoruś/. Podobnie jak w latach ubiegłych ekipy z tych miejscowości przyjeżdżają na kilka dni do Polski, a czas spędzają na oglądaniu naszego pięknego kraju, wywożąc niezapomniane wrażenia.

Oprócz wojaży turystycznych znajdują czas także na sport, a konkretnie na udział w turniejach siatkarskich - drużyn 6-cio osobowych / w TETYNIU/ jak i duetów na naszym turnieju, czyli na Plazy Miejskiej w Myśliborzu. Dzięki p. Andrzejowi KOWALCZYKOWI z miejscowego OŚRODKA SPORTU I REKREACJI, który wraz z pracownikami doskonale przygotował 2 boiska do gry, mogliśmy zorganizować III Międzynarodowy Turniej w Piłce Siatkowej Plażowej z udziałem 11 duetów. Niestety nie stawiły się duety wcześniej awizowane, co w znacznym stopniu zmniejszyło atrakcyjność turnieju, ale emocji i tak było co niemiara. Nie zawiedli nasi przyjaciele z WENY Kostrzyn n/O, którzy przyjechali w sile 2 duetów, zaliczanych do grona faworytów . Oprócz nich udział wzięły 3 duety z Brześcia, 2 duety z Miincheberg, jeden duet mieszany, jeden duet z Rowu oraz 2 duety MYŚLIBORA Myślibórz, raczej nie zaliczane do grona faworytów. Jednakże nawet w piłce siatkowej plażowe piłka jest okrągła, a boiska są dwa i nie mozna przewidzieć kto i dlaczego przegra bądź wygra. Tak tez było i z naszmi duetami. 

MYSLIBOR-1 /Karol KORNIAK i Rafał KULCZYCKI/ mieli w pierwszym meczu za przeciwników duet mieszany FRENCZI /Franziska KOTWITZ , Aleksiej KAMIENIEW/. Po wygraniu dość gładko pierwszego seta 21;9, męczyli się straszliwie w drugim, ale w końcu osiągnęli minimalną przewagę, którą dowieźli do końca i wygrali seta 21:18 i cały mecz 2:0. W drugim spotkaniu natrafili na zgłoszony w ostatniej chwili duet TEAM z Rowu / Kacper GREMPKA i Dawid KAROWSKI/, z którym nie mieli najmniejszych problemów i gładko wygrali 2:0 /21:10, 21:8/. Kolejne spotkanie, to już wymagający duet, Bracia Sasza i Pasza MAKIEJ z Brześcia potrafią grać w ten rodzaj siatkówki. Nie pozostawili złudzeń naszemu duetowi i wygrali 2:0 /21;16, 22:20/. MYŚLIBOR nie odpadł z turnieju, tylko trafił na drugą stronę diagramu turniejowego i tam napotkał drugi nasz duet występujący pod nazwą KELLY FAMILY /Tomasz i Wojciech SZCZEPANIAKOWIE/. Zanim doszło do tego spotkania ci drudzy w pierwszym meczu trafili na faworyta turnieju, zespół WENY-1 / Marcin PITEK, Adam KIERSKI/. Grając bez jakiegokolwiek przygotowania ulegli zdecydowanie 0:2 /14:21; 13:21/ i tylko momentami nawiązując równą walkę.
W drugim spotkaniu KELLY FAMILY dość gładko pokonał duet TEAM 2:0 /21:8, 21:19/, przy czym niepotrzebnie zlekceważyli przeciwnika w II secie. Dużo sił ten set ich kosztował. W kolejnym spotkaniu nie dali szans duetowi DOMINET /Toni PIOTROWSKI i Beniamin ŁAJSZELD/, ale musieli się sporo napracować, aby odnieść zasłużone zwycięstwo w stosunku 2:0 /21:18, 21:19/. I tak doszło do bratobójczego pojedynku w ćwierćfinale. Stawką wejście do najlepszej czwórki . Jakkolwiek były to wyrównane duety to więcej szans na zwycięstwo dawano duetowi MYŚLIBOR. Boisko jednak zweryfikowało szanse i zwycięzcami po ciężkim boju zostali bracia SZCZEPANIAKOWIE w stosunku 2:0 /21:18; 22:20/ i to oni niespodziewanie, ale zasłużenie znaleźli się w półfinale, gdzie czekał na nich ponownie faworyt, duet WENA-1. 

Zanim jednak faworyci dotarli do półfinału musieli stoczyć kilka zażartych pojedynków. Najpierw pokonali KELLY FAMILY , a następnie trafili na drugi duet z WENY / Michał PRZYMUSZAŁA, Bogdan JURANT/. Faworyzowani zawodnicy WENY-1 /Adam KIERSKI, Marcin PITEK/ nie zawiedli, ale dziwny był to mecz. Pierwszy set to zdecydowana dominacja WENY-2. Skuteczne bloki Michała i dynamiczne ataki Bogdana siały spustoszeni w szeregach rywali. Set gładko wygrany /21:11/. Drugi set to początkowo równa walka, ale w miarę upływu czasu dominacja Adama i Marcina rosła w szybkim tempie. Było na co popatrzeć. Zdecydowana wygrana 21:10. Dużo emocji zapowiadał tie break, ale na zapowiedziach się skończyło. Dominującą stroną była WENA-1 i zasłużenie pokonała rywali 15:10 i tym samym wygrała mecz 2:1. W kolejnym meczu napotkała na duet z Brześcia DREAM TEAM /Ilia KOWALENKA i Sasza GATYLUK/, który bardzo się puszył i zapowiadał pogrom wszystkich napotkanych po drodze duetów. Co prawda w pierwszym meczu męczyli się z innym białoruskim duetem DRISZCZI /Sasza GOŁOWAŃCZUK i Danił KARPUK/ wygrywając 2:1 /21:17, 19:21, 15:7/, ale można było sądzić, że to mecz znających się rywali i nikomu nie było łatwo. Wielkie rozczarowanie spotkało kibiców ostrzących sobie apetyt na ciekawe widowisko. Dominacja WENY-1 była wręcz druzgocąca. Zwycięstwo 2:0 /21:12, 21:8/ mówi o ogromnej przewadze kostrzyńskiego duetu. I tym sposobem WENA-1 trafiła do półfinału, natomiast przegrani z tego spotkania trafili na team ... WENA-2. Ten zespół po przegraniu pierwszego meczu  musiał dobijać się do półfinału poprzez grę w barażach. Nie miał tam godnych przeciwników. Najpierw pokonał duet FRENCZI  2:0 /21:10, 21:14/,  a następnie wygrali po trudnej walce z duetem  DRISZCZI 2:0 /21:13; 21:17/. 

Zarozumiały i pyszałkowaty Sasza GATYLUK, prowokujący swoich rywali /taki mały Spirydonow/ liczył na zwycięstwo w tym spotkaniu. Wszystko zapowiadało, że tak może być. W I secie mieli wiele szczęścia, szczególnie przy zagrywkach Saszy GATYLUKA, kiedy to piłka przewijała się po taśmie na stronę WENY /w zasadzie nie do obrony/ bądź to samo czyniła po jego atakach z dalszej odległości od siatki. Bazując na tym szczęściu wygrali seta 21:17. Jednak jak się okazało były to "miłe złego początki". Drugi i trzeci set to zdecydowana dominacja duetu WENY-2. Bardzo skuteczny blok szczególnie Michała, a także dynamiczne ataki Bogdana odebrały chęć do walki duetowi z Brześcia. II set 21:12 i III set 15:7 mówią wiele. na nic zdały się prowokacyjne zaczepki Saszy, który jeszcze dał się poznać z tej nieciekawej strony podczas spotkania duetu MAKIEJ z WENĄ-2.
Było to spotkanie półfinałowe, bardzo zacięte, obfitujące w wiele dynamicznych ataków i skutecznych obron, za którymi szły kontrataki. W obu setach żadna ze stron nie potrafiła wyrobić sobie większej przewagi niż 2 pkt. Obolały Michał PRZYMUSZAŁA / dokuczały mu kontuzje barku i stawy kolanowe/ dwoił się i troił, wtórował mu dzielnie bardzo skoczny i dynamiczny Bogdan JURANT. Waleczność kostrzyńskiego duetu została nagrodzona i on został zwycięzcą tego półfinału w stosunku 2:0 /23:21, 22:20/.

W drugim półfinale WENA-1 nie dała najmniejszych szans dla duetu KELLY FAMILY, chociaż w drugim secie nasz duet objął wysokie prowadzenie najpierw 6:1, a następnie prowadząc  do połowy seta doszedł do wyniku 13:9. To było wszystko na co był stać w tym spotkaniu duet braterski. Sił starczyło do tego momentu i później tylko grał...duet WENY-1. Wynik 2:0 /21:15, 21:14/.

Mecz o III m bez historii. Zmęczeni zawodnicy KELLY FAMILY w zasadzie oddali spotkanie bez walki. Częściowo przyczynił się do tego sędziujący pojedynek "Mały Spirydonow/, który swoimi werdyktami popsuł widowisko. Co chciał przez to pokazać???? On sam być może nie wie co więcej nie będzie arbitrem na naszym turnieju. Duet MAKIEJ wygrał 2:0 /21:11, 21:10/ i tym samym zajął IIIm. Bardzo sympatyczni zawodnicy.

Mecz finałowy nie był tak zacięty jakby należało przypuszczać. Zmęczenie Michała i jego kontuzje nie pozwoliły rozwinąć temu duetowi skrzydeł. WENA-2 walczyła, starała się atakować i bronić, ale dominacja WENY-1 była wyraźna. Parady w polu Adama KIERSKIEGO i dynamiczne ataki Marcina PITKA nie zostawiały złudzeń, kto tego dnia odjedzie z pucharami za I miejsce. WENA-1 / Adam KIERSKI, Marcin PITEK/ pokonała wyraźnie duet WENA-2 /Michał PRZYMUSZALA, Bogdan JURANT/ 2:0 21:14, 21:16/. I w glorii chwały po ostatnim gwizdku udała się do SZKUNERA /podobnie jak i pozostali uczestnicy/ na zakończenie turnieju i poczęstunek.

Zakończenie turnieju zaszczyciła swoją obecnością  Sekretarz Urzędu Miasta i Gminy, pani Katarzyna KRÓLAK, która wręczała puchary dla czterech pierwszych par. I jak to powoli wchodzi w zwyczaj, z własnej puli /prywatnej/ dorzuciła suweniry dla obu członków zwycięskiego duetu. Dziękujemy.

Puchary dla 4 pierwszych par fundowali:
za i m      - Burmistrz Miasta i Gminy Myślibórz - Piotr SOBOLEWSKI.
za II m     - Przewodniczący ZZ LZS w Szczecinie,
za III m    - Prezes Spółki z o.o. "EKOMYŚL",
za III m    - Prezes GBS Barlinek,
za IV m    - Danuta i Zenon KOŁODZIEJCZAKOWIE - przedsiębiorcy z Myśliborzyc,
za IV m    - Anna, Bartek i Jan ANIŚKIEWICZOWIE  - mieszkańcy Ław

Podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji tego turnieju. Liczymy na to, że w przyszłym roku będziemy mogli bardziej okazale przyjąć naszych gości.

opr. i foto. Stanisław TRUSIUK
foto. Karol        KORNIAK

Zapraszamy na kolejny turniej duetów plażowych, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę czyli 07.08.16.
Początek o godz. 10,00. Zapisy od 9,30. Później zgłoszenia nie będą przyjmowane. Turniej organizowany przez OSiR Myślibórz i MSMPS LZS MYŚLIBOR Myślibórz z okazji PROMOCJI MYŚLIBORZA.


Organizatorzy
Kolejny turniej - kolejne II miejsce
W Miniona sobotę siatkarze MYŚLIBORA Myślibórz gościli na Międzynarodowym Turnieju w Piłce Siatkowej w m-ści TETYŃ gm. Kozielice. Od kilku lat działacze z KOZIELIC współpracując z OŚRODKIEM SZKOLENIA i WYCHOWANIA  Rów - Trzcińsko Zdr. podjęli się organizacji zarówno letnich jak i jesiennych Turniejów w Piłce Siatkowej z udziałem między innymi gości spoza granic naszego kraju. Co rocznie pracownik OSiW Rów-Trzcińsko Zdr. Jacek KOZŁOWSKI pisze program Współpracy Młodzieży Niemiec i Polski, otrzymuje dotację i zaprasza wspólnie z działaczami gm. Kozielice do udziału w turnieju siatkarskim między innymi zespoły z Miincheberg / Niemcy/, Brześcia /Białoruś/, oraz dwa z naszego kraju, czyli reprezentację gm. KOZIELICE oraz nasz zespół czyli MYŚLIBOR Myślibórz. 
Jak zwykle w tym okresie mamy ogromne problemy z zebraniem 6 ludzi, a regulamin dodatkowo uprzykrza nam życie, gdyż nakazuje udział w drużynie jednej....kobiety. Całe szczęście, że dysponujemy takimi zawodniczkami, które potrafią względnie pogrywać w siatkówkę i przyjęliśmy zaproszenie.

Nasz zespół pojechał w składzie...... z łapanki: Karol KORNIAK, Arek SZTOBAN, Elżbieta TRZECIAK, Wojciech i Tomasz SZCZEPANIAKOWIE, Rafał KULCZYCKI i Mirek SZOT, w ostatniej chwili zwerbowany do składu. Gwoli usprawiedliwienia trzeba dodać, że mamy przerwę w treningach od połowy maja, a i na plaży rzadko który z naszych zawodników raczy się pojawić. Tak więc bez treningu, bez przygotowania, w zasadzie z marszu drużyna pojechała walczyć o jak najlepsze miejsce. I niewiele brakowało aby turniej wygrała. Jak zwykle na przeszkodzie stanęło ...coś, czyli błędy i być może brak wiary we własne umiejętności i w to, że zawodników SOKOŁA Brześć można pokonać. I tym razem Białorusini byli górą, ale sądzę, że w jesiennym turnieju MYŚLIBOR powinien być górą. Takie jest moje zdanie.

WYNIKI TURNIEJU:
Kozielice - MYŚLIBOR  0:2,  SOKÓŁ Brześć - Miincheberg  2:0; MYŚLIBOR - Miincheberg 2:1 20:14, 19:20, 15:10; SOKÓŁ - Kozielice 2:0; Miincheberg - Kozielice 1:2; SOKÓŁ - MYŚLIBOR  2:0.

TABELA:
1. SOKÓŁ                 Brześć                              9 pkt   6:0  sety
2. MYŚLIBOR           Myślibórz                       5        4:3
3. GM. KOZIELICE                                           3        3:5
4. NETZCHAOTEN    Miincheberg               2         2;6


opr. Stanisław TRUSIUK

foto. Karol KORNIAK