VI memoriał im. Waldemara Rawluka
Zdj. Waldemar Rawluk |
Turniej zaczęliśmy meczem z „Deltą” Barlinek bardzo spięci i
zdenerwowani, bez solidnej rozgrzewki. Efektem tego był bardzo wyrównany
przebieg pierwszego seta, który wygraliśmy na przewagi. Uspokojeni wygraniem
partii, drugiego seta rozpoczęliśmy tragicznie.
Nie wychodziły nawet najprostsze zagrania. Widoczny był brak
zrozumienia między rozgrywającym a środkowymi. Tak było do stanu 3:13. Nagle
coś się zmieniło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zaczął funkcjonować
odbiór i asekuracja. Kilka skutecznych bloków,
dobra zagrywka spowodowała, że „Delta” do końca seta ugrała tylko 3
punkty, a „Myślibor” – 22. Wygraliśmy seta 25:16 i cały mecz 2:0. Drugi mecz
„Delta” rozpoczęła bardzo bojowo i prowadziła kilkoma punktami. Nie wytrzymała
jednak ciśnienia i popełniając w końcówce wiele prostych błędów przegrała na
przewagi. Podobnie było w drugiej partii. Wysokie prowadzenie, uspokojenie,
proste błędy, nerwy i w konsekwencji porażka w secie i w meczu.
Spotkanie o zwycięstwo w turnieju
między odwiecznymi rywalami „Myśliborem” a SM „Przyszłość” tradycyjnie miało
dwa oblicza. Pierwszy set to zdecydowana dominacja naszej drużyny, która grała
względnie poprawnie. Nie było rewelacji, ale na słabego przeciwnika
wystarczyło. Drugi set to wyraźne uspokojenie naszej drużyny i w konsekwencji
niepotrzebna porażka. Tie break to tradycyjnie już nerwowe poczynanie z naszej
strony, 0:4; 1:5; 3:8 i w zasadzie po meczu. Brak w drużynie zgrania. To
Konsekwencja braku systematyczności w poczynaniach treningowych. Ale ten fakt
nie powinien być usprawiedliwieniem. Przychodzenie tylko na mecze turniejowe
zawodników cytując słowa: „bo ja mam pewne miejsce w drużynie” bardzo źle świadczy o niektórych młodych ludziach. Dodać można to, że w drużynie brakowało
niektórych zawodników.
Osobnego komentarza wymaga
skandaliczne zachowanie niektórych zawodników z zespołu „Przyszłość”. Ordynarne
przekleństwa, lekceważące zachowania, uciszanie sędziego, którym był niżej
podpisany przez kapitana drużyny cytując: „bo kolega musi sobie ulżyć po
kiepskim zagraniu…” to tylko jeden z wielu „kwiatków”, którymi raczyli nas
zaproszeni przeciwnicy. Jeden z „dżentelmenów” drużyny „Przyszłość”, po
zakończonym meczu, nie patrząc na obecność dzieci po zwycięstwie ryknął „…rwa”
tak, że aż mury zadrżały.
Zdj. Waldemar Rawluk wraz z drużyną. |
Na zakończenie jeszcze raz dał
„przepał” całkowicie lekceważąc organizatorów i przede wszystkim wdowę
Waldemara Rawluka, Panią Bogusię wysyłając po odbiór pucharu i dyplomu swojego
kilkuletniego syna. Pani Bogumiła była bardzo zdenerwowana zarówno słownictwem,
jak i zachowaniem niektórych zawodników tej drużyny. Wstyd. W przyszłości
zastanowimy się głęboko czy taką „Przyszłość” zapraszać na nasze turnieje.
Najlepszym zawodnikiem turnieju został Paweł Kwieciński.
Najlepszym rozgrywającym turnieju został Dawid Maj.
Wyniki
SMPS
"Myślibor" Myślibórz – "Delta" Barlinek 2:0 (25; 16)
"Delta"
Barlinek – SM "Przyszłość" 0:2 (-24; -23)
SM
"Przyszłość – SMPS "Myślibor" Myślibórz 2:1 (-17,
23, 8)
Tabela
Sponsorzy:
Radny Miasta
Myślibórz Piotr Sobolewski
Przedsiębiorca
z Myśliborzyc Zenon
Kołodziejczyk
Przedsiębiorca
z Ław Jan
Aniskiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz