Sportowe Soboty – MIZERIA
Spotkanie młodych adeptów siatkówki ze Szkół Podstawowych podczas Sportowych Sobót należy uznać za nieudane. W poprzednim tygodniu od biedy dało się zmontować 3 zespoły 4-osobowe i można było rozegrać spotkania systemem "każdy z każdym". Tym razem przybyło tylko 7 młodych ludzi i aby rozegrać jakieś spotkanie należało "zasilić" jeden zespół. Uczynił to pan Sławek Marszałek i zagrał w drużynie ze swoimi uczniami. Nie mógł jednak atakować, a tylko bronić.
W zespole
utworzonym przez uczniów ze Szk. Podst. nr 3 wystąpili: Kacper SOBCZAK, Dominik
ŚLIWIŃSKI, Patryk ROŚĆ i Szymon KAPŁAN. Zespół ten przyjął tradycyjną nazwę
SZACHIŚCI.
W drugim zespole
nazwanym GENERAŁ obok Sławomira MARSZAŁKA wystąpili: Marcin WIDERPELC i Miłosz
OGIEJKO oraz "kupiony" z 3-ki Kacper JANIAK.
Jak było do
przewidzenia wygrać mógł tylko jeden zespół, czyli GENERAŁ, ale dlatego, że
lepiej zagrywali, a tym który najlepiej zagrywał był Kacper JANIAK. Także i w
ubiegłą sobotę był tym który najlepiej opanował tę umiejętność. Gdy będzie miał
dość samozaparcia to w przyszłości może być dobrym siatkarzem, podobnie jak i
pozostali zawodnicy z 3-ki. Potrzeba tylko czasu i chęci.
Z kronikarskiego
obowiązku podać należy wynik: GENERAŁ - SZACHIŚCI 2:1 /18,13,-21/.
Dodatkowy set zakończył się także zwycięstwem GENERAŁA w stosunku 15:8.
Po zakończeniu
meczu "podstawówek" oczekiwaliśmy z zainteresowanie na zapowiadaną
inwazję GIMNAZJALISTÓW oraz LICEALISTÓW i TECHNIKÓW. Czekaliśmy i czekaliśmy,
aż zjawili się przedstawiciele GIMNAZJÓW: po jednym z każdego, oraz dwaj
przedstawiciele z TECHNIKUM, z kl I i kl. IV. Młodzi chłopcy rozegrali kilka
setów zmieniając ciągle składy. i nie wynik był tu najważniejszy, ale
tradycyjnie uczestnictwo i zabawa. Wielka szkoda, że do zabawy nie przyłączyły
się dziewczęta jak tydzień wstecz. Miały zapewne inne obowiązki. Jednakże
nie tylko SIATKARSKIE SPORTOWE SOBOTY nie są zbytnio udane, ale także /może
poza piłką nożną/ inne dyscypliny sportowe, ale trudno gdziekolwiek
znaleźć informacje na ten temat. Coś z tym fantem trzeba zrobić, jak zachęcić
młodzież do uczestnictwa w zabawie zwanej SPORT, aby hasło SPORT TO ZDROWIE nie
było hasłem samym w sobie.
opr. i foto Stanisław TRUSIUK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz