UDANA
PLAŻÓWKA w MYŚLIBORZU
Dzięki współpracy z OŚRODKIEM SZKOLENIA I
WYCHOWANIA Rów - Trzcińsko Zdr. reprezentowanym przez Jacka KOZŁOWSKIEGO,
zajmującego się między innymi Współpracą Młodzieży Polski i Niemiec Myślibórz
może gościć duety siatkarskie zarówno z Niemiec /miejscowość MIINCHEBERG, gdzie
działa amatorska drużyna siatkarska, podobna do naszej/, oraz z BRZEŚCIA
/Białoruś/. Podobnie jak w latach ubiegłych ekipy z tych miejscowości
przyjeżdżają na kilka dni do Polski, a czas spędzają na oglądaniu naszego
pięknego kraju, wywożąc niezapomniane wrażenia.
Oprócz wojaży turystycznych znajdują czas
także na sport, a konkretnie na udział w turniejach siatkarskich - drużyn 6-cio
osobowych / w TETYNIU/ jak i duetów na naszym turnieju, czyli na Plazy
Miejskiej w Myśliborzu. Dzięki p. Andrzejowi KOWALCZYKOWI z miejscowego OŚRODKA
SPORTU I REKREACJI, który wraz z pracownikami doskonale przygotował 2 boiska do
gry, mogliśmy zorganizować III Międzynarodowy Turniej w Piłce Siatkowej
Plażowej z udziałem 11 duetów. Niestety nie stawiły się duety wcześniej
awizowane, co w znacznym stopniu zmniejszyło atrakcyjność turnieju, ale emocji
i tak było co niemiara. Nie zawiedli nasi przyjaciele z WENY Kostrzyn n/O,
którzy przyjechali w sile 2 duetów, zaliczanych do grona faworytów . Oprócz
nich udział wzięły 3 duety z Brześcia, 2 duety z Miincheberg, jeden duet
mieszany, jeden duet z Rowu oraz 2 duety MYŚLIBORA Myślibórz, raczej nie
zaliczane do grona faworytów. Jednakże nawet w piłce siatkowej plażowe piłka
jest okrągła, a boiska są dwa i nie mozna przewidzieć kto i dlaczego przegra
bądź wygra. Tak tez było i z naszmi duetami.
MYSLIBOR-1 /Karol KORNIAK i Rafał
KULCZYCKI/ mieli w pierwszym meczu za przeciwników duet mieszany FRENCZI
/Franziska KOTWITZ , Aleksiej KAMIENIEW/. Po wygraniu dość gładko pierwszego
seta 21;9, męczyli się straszliwie w drugim, ale w końcu osiągnęli minimalną
przewagę, którą dowieźli do końca i wygrali seta 21:18 i cały mecz 2:0. W
drugim spotkaniu natrafili na zgłoszony w ostatniej chwili duet TEAM z Rowu /
Kacper GREMPKA i Dawid KAROWSKI/, z którym nie mieli najmniejszych problemów i
gładko wygrali 2:0 /21:10, 21:8/. Kolejne spotkanie, to już wymagający duet,
Bracia Sasza i Pasza MAKIEJ z Brześcia potrafią grać w ten rodzaj siatkówki.
Nie pozostawili złudzeń naszemu duetowi i wygrali 2:0 /21;16, 22:20/. MYŚLIBOR
nie odpadł z turnieju, tylko trafił na drugą stronę diagramu turniejowego i tam
napotkał drugi nasz duet występujący pod nazwą KELLY FAMILY /Tomasz i Wojciech
SZCZEPANIAKOWIE/. Zanim doszło do tego spotkania ci drudzy w pierwszym meczu
trafili na faworyta turnieju, zespół WENY-1 / Marcin PITEK, Adam KIERSKI/.
Grając bez jakiegokolwiek przygotowania ulegli zdecydowanie 0:2 /14:21; 13:21/
i tylko momentami nawiązując równą walkę.
W drugim spotkaniu KELLY FAMILY dość
gładko pokonał duet TEAM 2:0 /21:8, 21:19/, przy czym niepotrzebnie
zlekceważyli przeciwnika w II secie. Dużo sił ten set ich kosztował. W kolejnym
spotkaniu nie dali szans duetowi DOMINET /Toni PIOTROWSKI i Beniamin ŁAJSZELD/,
ale musieli się sporo napracować, aby odnieść zasłużone zwycięstwo w stosunku
2:0 /21:18, 21:19/. I tak doszło do bratobójczego pojedynku w ćwierćfinale.
Stawką wejście do najlepszej czwórki . Jakkolwiek były to wyrównane duety to
więcej szans na zwycięstwo dawano duetowi MYŚLIBOR. Boisko jednak zweryfikowało
szanse i zwycięzcami po ciężkim boju zostali bracia SZCZEPANIAKOWIE w stosunku
2:0 /21:18; 22:20/ i to oni niespodziewanie, ale zasłużenie znaleźli się w
półfinale, gdzie czekał na nich ponownie faworyt, duet WENA-1.
Zanim jednak faworyci dotarli do półfinału
musieli stoczyć kilka zażartych pojedynków. Najpierw pokonali KELLY FAMILY , a
następnie trafili na drugi duet z WENY / Michał PRZYMUSZAŁA, Bogdan JURANT/.
Faworyzowani zawodnicy WENY-1 /Adam KIERSKI, Marcin PITEK/ nie zawiedli, ale
dziwny był to mecz. Pierwszy set to zdecydowana dominacja WENY-2. Skuteczne
bloki Michała i dynamiczne ataki Bogdana siały spustoszeni w szeregach rywali.
Set gładko wygrany /21:11/. Drugi set to początkowo równa walka, ale w miarę
upływu czasu dominacja Adama i Marcina rosła w szybkim tempie. Było na co
popatrzeć. Zdecydowana wygrana 21:10. Dużo emocji zapowiadał tie break, ale na
zapowiedziach się skończyło. Dominującą stroną była WENA-1 i zasłużenie
pokonała rywali 15:10 i tym samym wygrała mecz 2:1. W kolejnym meczu napotkała
na duet z Brześcia DREAM TEAM /Ilia KOWALENKA i Sasza GATYLUK/, który bardzo
się puszył i zapowiadał pogrom wszystkich napotkanych po drodze duetów. Co
prawda w pierwszym meczu męczyli się z innym białoruskim duetem DRISZCZI /Sasza
GOŁOWAŃCZUK i Danił KARPUK/ wygrywając 2:1 /21:17, 19:21, 15:7/, ale można było
sądzić, że to mecz znających się rywali i nikomu nie było łatwo. Wielkie
rozczarowanie spotkało kibiców ostrzących sobie apetyt na ciekawe widowisko.
Dominacja WENY-1 była wręcz druzgocąca. Zwycięstwo 2:0 /21:12, 21:8/ mówi o
ogromnej przewadze kostrzyńskiego duetu. I tym sposobem WENA-1 trafiła do
półfinału, natomiast przegrani z tego spotkania trafili na team ... WENA-2. Ten
zespół po przegraniu pierwszego meczu musiał dobijać się do półfinału
poprzez grę w barażach. Nie miał tam godnych przeciwników. Najpierw pokonał
duet FRENCZI 2:0 /21:10, 21:14/, a następnie wygrali po trudnej
walce z duetem DRISZCZI 2:0 /21:13; 21:17/.
Zarozumiały i pyszałkowaty Sasza GATYLUK,
prowokujący swoich rywali /taki mały Spirydonow/ liczył na zwycięstwo w tym
spotkaniu. Wszystko zapowiadało, że tak może być. W I secie mieli wiele
szczęścia, szczególnie przy zagrywkach Saszy GATYLUKA, kiedy to piłka
przewijała się po taśmie na stronę WENY /w zasadzie nie do obrony/ bądź to samo
czyniła po jego atakach z dalszej odległości od siatki. Bazując na tym
szczęściu wygrali seta 21:17. Jednak jak się okazało były to "miłe złego
początki". Drugi i trzeci set to zdecydowana dominacja duetu WENY-2.
Bardzo skuteczny blok szczególnie Michała, a także dynamiczne ataki Bogdana
odebrały chęć do walki duetowi z Brześcia. II set 21:12 i III set 15:7 mówią
wiele. na nic zdały się prowokacyjne zaczepki Saszy, który jeszcze dał się
poznać z tej nieciekawej strony podczas spotkania duetu MAKIEJ z WENĄ-2.
Było to spotkanie półfinałowe, bardzo
zacięte, obfitujące w wiele dynamicznych ataków i skutecznych obron, za którymi
szły kontrataki. W obu setach żadna ze stron nie potrafiła wyrobić sobie
większej przewagi niż 2 pkt. Obolały Michał PRZYMUSZAŁA / dokuczały mu kontuzje
barku i stawy kolanowe/ dwoił się i troił, wtórował mu dzielnie bardzo skoczny
i dynamiczny Bogdan JURANT. Waleczność kostrzyńskiego duetu została nagrodzona
i on został zwycięzcą tego półfinału w stosunku 2:0 /23:21, 22:20/.
W drugim półfinale WENA-1 nie dała
najmniejszych szans dla duetu KELLY FAMILY, chociaż w drugim secie nasz duet
objął wysokie prowadzenie najpierw 6:1, a następnie prowadząc do połowy
seta doszedł do wyniku 13:9. To było wszystko na co był stać w tym spotkaniu
duet braterski. Sił starczyło do tego momentu i później tylko grał...duet
WENY-1. Wynik 2:0 /21:15, 21:14/.
Mecz o III m bez historii. Zmęczeni
zawodnicy KELLY FAMILY w zasadzie oddali spotkanie bez walki. Częściowo przyczynił
się do tego sędziujący pojedynek "Mały Spirydonow/, który swoimi
werdyktami popsuł widowisko. Co chciał przez to pokazać???? On sam być może nie
wie co więcej nie będzie arbitrem na naszym turnieju. Duet MAKIEJ wygrał 2:0
/21:11, 21:10/ i tym samym zajął IIIm. Bardzo sympatyczni zawodnicy.
Mecz finałowy nie był tak zacięty jakby
należało przypuszczać. Zmęczenie Michała i jego kontuzje nie pozwoliły rozwinąć
temu duetowi skrzydeł. WENA-2 walczyła, starała się atakować i bronić, ale dominacja
WENY-1 była wyraźna. Parady w polu Adama KIERSKIEGO i dynamiczne ataki Marcina
PITKA nie zostawiały złudzeń, kto tego dnia odjedzie z pucharami za I miejsce.
WENA-1 / Adam KIERSKI, Marcin PITEK/ pokonała wyraźnie duet WENA-2 /Michał
PRZYMUSZALA, Bogdan JURANT/ 2:0 21:14, 21:16/. I w glorii chwały po ostatnim
gwizdku udała się do SZKUNERA /podobnie jak i pozostali uczestnicy/ na
zakończenie turnieju i poczęstunek.
Zakończenie turnieju zaszczyciła swoją
obecnością Sekretarz Urzędu Miasta i Gminy, pani Katarzyna KRÓLAK, która
wręczała puchary dla czterech pierwszych par. I jak to powoli wchodzi w
zwyczaj, z własnej puli /prywatnej/ dorzuciła suweniry dla obu członków
zwycięskiego duetu. Dziękujemy.
Puchary dla 4 pierwszych par fundowali:
za i m - Burmistrz
Miasta i Gminy Myślibórz - Piotr SOBOLEWSKI.
za II m - Przewodniczący ZZ
LZS w Szczecinie,
za III m - Prezes Spółki z
o.o. "EKOMYŚL",
za III m - Prezes GBS
Barlinek,
za IV m - Danuta i Zenon
KOŁODZIEJCZAKOWIE - przedsiębiorcy z Myśliborzyc,
za IV m - Anna, Bartek i Jan
ANIŚKIEWICZOWIE - mieszkańcy Ław
Podziękowania dla wszystkich, którzy
przyczynili się do organizacji tego turnieju. Liczymy na to, że w przyszłym
roku będziemy mogli bardziej okazale przyjąć naszych gości.
opr. i foto. Stanisław TRUSIUK
foto. Karol KORNIAK
Zapraszamy na kolejny turniej duetów
plażowych, który zostanie rozegrany w najbliższą niedzielę czyli 07.08.16.
Początek o godz. 10,00. Zapisy od 9,30.
Później zgłoszenia nie będą przyjmowane. Turniej organizowany przez OSiR
Myślibórz i MSMPS LZS MYŚLIBOR Myślibórz z okazji PROMOCJI MYŚLIBORZA.
Organizatorzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz