DOBRA GRA OSŁABIONEGO MYŚLIBORA
Tradycyjnie już, bo w pierwszej połowie
lutego /jednak niezbyt dogodny termin z uwagi na ferie zimowe i Walentynki/
myśliborski OSiR zorganizował turniej w piłce siatkowej z okazji WYZWOLENIA
MYŚLIBORZA. Fundatorem pucharów był Burmistrz naszego miasta pan Piotr
SOBOLEWSKI. W tej edycji udział wzięły zespoły: DELTA Barlinek, LEK-STOM Gorzów
Wlkp., MYŚLIBOR i OLDBOJE - oba zespoły z Myśliborza.
Po otwarciu dokonanym przez dyr. OSiR Krystiana PAŃCZUKA do walki
przystąpiły zespoły OLDBOJE i LEK-STOM. Mecz w zasadzie bez historii. Mieszanka
rutyny z młodością jaka zademonstrowali goście była momentami piorunująca.
Dynamiczne ataki i skuteczne bloki w wykonaniu Dawida GILA i jego kolegów z
LEK-STOM wyraźnie wskazały faworyta i potencjalnego zwycięzcę. Od drugiego seta
zespół wzmocnił jeszcze bardziej Marcin URBANOWSKI . Niespodzianki być nie
mogło, tym bardziej, że rozgrywający Rafał NAPIERAŁA bardzo rozważnie kierował
grą swojego zespołu i w zasadzie wykorzystywał potencjał każdego z zawodników.
Zwycięzca mógł być tylko jeden.
Podobnie rzecz się miała w drugim
spotkaniu, kiedy na plac boju wyszły zespoły: DELTY i MYŚLIBORA. W historii
ostatnich kilkunastu pojedynków między tymi zespołami, gościom z Barlinka
udawało sie wygrać co najwyżej jednego seta i to niezbyt często. Nasz zespół,
tradycyjnie już osłabiony absencjami: Filipa DILCA i Damiana MIĄSKO, a także
brakiem naszych zasilaczy z Kostrzyna n/O czyli Michała PRZYMUSZAŁY i
Adama KIERSKIEGO przystąpił mimo wszystko w roli faworyta do tego spotkania. Goście
także byli osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników. Pierwszy set bez
historii. Arek tradycyjnie rozgrywał w sposób wszechstronny, chociaż czasami
ponosiła go fantazja. Nade wszystko jednak należy podkreślić doskonałą grę
naszego libero. Karol KORNIAK nie tylko doskonale przyjmował /na przestrzeno
całego turnieju/, ale także kapitalnie spisywał się w asekuracji i w grze w
polu. To był pokaz gry na naprawdę wysokim poziomie. To efekt naszych
treningów, a sposób i ćwiczenia wymyśla ....właśnie KAROL /czasami na spółkę z
ARKIEM/. Jak widać daje to pożądany efekt. Rafał KULCZYCKI z konieczności
zagrał na pozycji atakującego i to było dobre pociągnięcie. Jak pociągnął
swoimi długimi rączkami to wyglądało to jakby walił ...wiosłem. Nie do
zatrzymania przy dokładnym dograniu. Kamil KOCIACH i Łukasz LEŚNIAK równiez
spisywali się bardzo dobrze kończąc wiele akcji. Marek PĘKACZ, nasz nowy
nabytek /tranfer bezbolesny z DELTY/ spisywał się w miarę dobrze, ale widać
było brak zgrania i... slady przebytej grypy. Będzie dobrym uzupełnieniem
naszego zespołu. Wprowadzony na zmianę Rafał LEŚNIAK tez nie zawiódł i
zagrał dobre spotkanie, chociaż czasami ....ciężko u niego z pomyślunkiem. Nie
wszystkie piłki trzeba walić jak z armaty. Spełnił swoje zadanie. Set bez historii
wygrany zdecydowanie przez nasz zespół. Drudi set rozpoczął się od
niespodziewanego prowadzenia gości w stosunku 4:1. Po kilku kolejnych akcjach
wszystko wróciło do normy. Wyrównanie 7:7 i powoli zdobywamy przewagę. Jednak
wysokie prowadzenie jak zwykle uśpiło chwilowo nasz zespół. Wzięty czas, chwila
na uspokojenie i gra się zazębiła. Kończymy zwycięsko tego seta i cały mecz.
W kolejnym meczu spotkali się myśliborscy OLDBOJE i goście z
Barlinka. Dominacja myśliborskiego zespołu była dość wyraźna i zwycięstwo
zasłużone.
Zespół MYŚLIBORA lubi i potrafi grać z takim przeciwnikiem
jakim jest zawsze LEK-STOM. Tak było i tym razem. objęliśmy niewielkie
prowadzenie, które jednak dość szybko zostało zlikwidowane i goście wyszli na
prowadzenie, którego nie oddali do końca. Doświadczony Marcin URBANOWSKI
/niegdyś zawodnik III-ligowego SPARTAKUSA Pyrzyce/ potrafił umiejętnie zagrywać
serwem i przez to straciliśmy kilka punktów. Ponadto Tomkowi SZTOBANOWI
odnowiła się dokuczliwa kontuzja pleców i przez to stracił wiele na
dynamice i skuteczności. Zespół grał niby dobrze, ale jednak za mało "z
zębem". Drugi set to wyrównana walka od początku. Raz jeden, raz
drugi zespól zyskiwał prowadzenie, ale w końcówce udało się zablokować
dwa ataki przeciwnika, samemu skutecznie skontrować i dzięki temu uzyskaliśmy
przewagę 24:20. Skuteczny atak rywali i 21:24. Zagrywa LEK-STOM. My atakujemy w
aut. 22:24. Kolejny serwis rywali i na szczęście bez horroru. Rafał KULCZYCKI
skutecznie atakuje i wygrywając seta doprowadzamy do remisu. Tie break to jak
zwykle loteria. Ten zespół, który lepiej zacznie może wygrać. Było dobrze, ale
tym razem zabrakło zaciętości i dobrych zmienników. Tomek Sztoban i Marek
PĘKACZ, obaj narzekali na kontuzje, a Rafał LEŚNIAK czasami walił jak z armaty
ale po autach. Dobry mecz w wykonaniu naszej osłabionej druzyny, dobry poziom
całego spotkania. To cieszy w kontekście wyjazdu na trudny turniej do
Miinchebergu /za tydzień/ Liczymy na pełny skład i zwycięstwo. Z czystym
sumieniem można powiedzieć, ze zespół mamy dobry, nawet zdolny do gry w III
lidze. Przegraliśmy mecz o I miejsce i pozostała nam walka o II m. OLDBOJE
zapowiadali twardą walkę na parkiecie. Ale jednak najpierw na parkiet wyszły
zespoły DELTY i LEK-STOM aby stoczyć przewidziany pojedynek. Był to w zasadzie
mecz środkowych LEK-STOM z DELTĄ> Rafał Napierała wykorzystywał pobyt na
środku pod siatką młodej zawodniczki z DELTY i wiele piłek tam kierował.
Środkowi bili lekko ale bardzo skutecznie. W zasadzie była to zabawa w
siatkówkę, a dominacja LEK-STOM nie podlegała dyskusji. Wynik nie mówi
wszystkiego.
Po tym spotkaniu przyszła pora na walkę o
II miejsce. Faworytem był zespół MYŚLIBORA, ale doświadczeni zawodnicy z
zespołu OLDBOJE nieraz potrafili robić niespodzianki. Jednak nie tym razem.
Pierwszy set - dominacja MYŚLIBORA zdecydowana. Graliśmy po prostu swoje, czyli
to co potrafimy. Pierwszy set toczył się w spokojnej sportowej atmosferze.
Wygraliśmy większymi umiejętnościami. Drugi set to wielka nerwówka, która
starali się wprowadzać weterani z OLDBOJÓW. Brak sił starali się zastąpić
kłótniami z sędzią, podważaniem jego decyzji, a co za tym idzie wybić z
uderzenia nasz zespół. Zawodnicy MYŚLIBORA e spokojem spoglądali na kłótliwych
przeciwników i ...robili swoje. Czasami Rafał LEŚNIAK strzelił jak z armaty
ponad blokiem i tym samym stwarzał iluzoryczną szansę dla przeciwników. Bywało
i tak, że aż 4 zawodników atakowało sędziego, ale ten był niewzruszony. W wielu
przypadkach miał rację, ale bywało i tak, że krzywdził w równej mierze oba
zespoły. Widzieć błędy u siebie - to sztuka, u przeciwnika to....Wygrana
MYŚLIBORA wyraźnie całkowicie zasłużona.
WYNIKI:
OLDBOJE - LEK-STOM 0:2
/-17,-16/; DELTA - MYŚLIBOR 0:2 /-11, -20/; OLDBOJE -
DELTA 2:0 /20, 19/;
LEK-STOM - MYŚLIBOR 2:1
/19,-22,7/; LEK-STOM - DELTA 2:0 /22.15/; OLDBOJE -
MYŚLIBOR 0:2 /-18,-22/
Tabela:
1. LEK-STOM
Gorzów Wlkp. 6 pkt
6:1 sety
2. MYŚLIBOR
Myślibórz
5 5:2
3. OLDBOJE
Myślibórz
4 2:4
4. DELTA
Barlinek
3 0:6
Skład MYŚLIBORA:
Arkadiusz SZTOBAN /kpt/, Marek PĘKACZ,
Łukasz LEŚNIAK, Rafał KULCZYCKI, Tomasz SZTOBAN, Kamil KOCIACH oraz Karol
KORNIAK /libero/ i Rafał LEŚNIAK.
W krótkim podsumowaniu: jak zwykle osłabiony skład, ale czasami
daje to pozytywne efekty. Tak było i tym razem, gdyż Rafał KULCZYCKI dał się
poznać jako... rasowy atakujący. Często był zbytnio wyrzucany poza boisko i stąd
bywał mniej skuteczny. O doskonałej grze Karola KORNIAKA było już wyżej. Dobrze
spisywał się Łukasz LEŚNIAK, który z reguły awaryjnie gra na poz. środkowego i
spisuje się dobrze. Pozostali na miarę swoich aktualnych możliwości i
umiejętności.
Puchary dla drużyn biorących udział w turnieju wręczał
Burmistrz Miasta i Gminy Myślibórz Piotr SOBOLEWSKI. Po zakończeniu turnieju
prezes MSMPS MYŚLIBOR Myślibórz wręczył dla Burmistrza Piotra
Sobolewskiego List Gratulacyjny i okolicznościowy puchar za dotychczasową,
wieloletnią współpracę jako osoba prywatna, później jako Radny Miejski, a
obecnie jako burmistrz. Przy wręczaniu pucharów asystował dyrektor OSiR
Myślibórz Krystian PAŃCZUK.
Serdeczne podziękowania dla naszych sponsorów: UMiG
Myślibórz, EKO-MYŚL Dalsze, GBS Oddz. Myślibórz oraz STANIU- Kredyty i
Ubezpieczenia. Dzięki nim mogliśmy po 6 latach zakupić nowe stroje i wystąpić w
tym turnieju. Pokazaliśmy się z dobrej strony i udowodniliśmy, że stawianie na
siatkówkę w Myśliborzu to dobra decyzja. Marzeniem tych młodych chłopców jest
gra w III lidze, z której nie ma spadku, a tylko wycofanie drużyny z rozgrywek.
Warto nad tym się zastanowić.
Kolejny turniej nasza drużyna rozegra w
dniu 21.02.2016r w Miinchebergu /Niemcy/ z udziałem 15 drużyn, a następnie mamy
zaproszenie na turniej rodzinny do Kostrzyna n/O w dniu 27.02.2016r. Do
zobaczenia na parkiecie.
opr. i foto Stanisław TRUSIUK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz