wtorek, 16 lutego 2016

DOBRA GRA OSŁABIONEGO MYŚLIBORA

Tradycyjnie już, bo w pierwszej połowie lutego /jednak niezbyt dogodny termin z uwagi na ferie zimowe i Walentynki/ myśliborski OSiR zorganizował turniej w piłce siatkowej z okazji WYZWOLENIA MYŚLIBORZA. Fundatorem pucharów był Burmistrz naszego miasta pan Piotr SOBOLEWSKI. W tej edycji udział wzięły zespoły: DELTA Barlinek, LEK-STOM Gorzów Wlkp., MYŚLIBOR i OLDBOJE - oba zespoły z Myśliborza. 

Po otwarciu dokonanym przez dyr. OSiR Krystiana PAŃCZUKA do walki przystąpiły zespoły OLDBOJE i LEK-STOM. Mecz w zasadzie bez historii. Mieszanka rutyny z młodością jaka zademonstrowali goście była momentami piorunująca. Dynamiczne ataki i skuteczne bloki w wykonaniu Dawida GILA i jego kolegów z LEK-STOM wyraźnie wskazały faworyta i potencjalnego zwycięzcę. Od drugiego seta zespół wzmocnił jeszcze bardziej Marcin URBANOWSKI . Niespodzianki być nie mogło, tym bardziej, że rozgrywający Rafał NAPIERAŁA bardzo rozważnie kierował grą swojego zespołu i w zasadzie wykorzystywał potencjał każdego z zawodników. Zwycięzca mógł być tylko jeden.

Podobnie rzecz się miała w drugim spotkaniu, kiedy na plac boju wyszły zespoły: DELTY i MYŚLIBORA. W historii ostatnich kilkunastu pojedynków między tymi zespołami, gościom z Barlinka udawało sie wygrać co najwyżej jednego seta i to niezbyt często. Nasz zespół, tradycyjnie już osłabiony absencjami: Filipa DILCA i Damiana MIĄSKO, a także brakiem naszych zasilaczy z Kostrzyna n/O czyli  Michała PRZYMUSZAŁY i Adama KIERSKIEGO przystąpił mimo wszystko w roli faworyta do tego spotkania. Goście także byli osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników. Pierwszy set bez historii. Arek tradycyjnie rozgrywał w sposób wszechstronny, chociaż czasami ponosiła go fantazja. Nade wszystko jednak należy podkreślić doskonałą grę naszego libero. Karol KORNIAK nie tylko doskonale przyjmował /na przestrzeno całego turnieju/, ale także kapitalnie spisywał się w asekuracji i w grze w polu. To był pokaz gry na naprawdę wysokim poziomie. To efekt naszych treningów, a sposób i ćwiczenia wymyśla ....właśnie KAROL /czasami na spółkę z ARKIEM/. Jak widać daje to pożądany efekt. Rafał KULCZYCKI z konieczności zagrał na pozycji atakującego i to było dobre pociągnięcie. Jak pociągnął swoimi długimi rączkami to wyglądało to jakby walił ...wiosłem. Nie do zatrzymania przy dokładnym dograniu. Kamil KOCIACH i Łukasz LEŚNIAK równiez spisywali się bardzo dobrze kończąc wiele akcji. Marek PĘKACZ, nasz nowy nabytek /tranfer bezbolesny z DELTY/ spisywał się w miarę dobrze, ale widać było brak zgrania i... slady przebytej grypy. Będzie dobrym uzupełnieniem naszego zespołu. Wprowadzony na zmianę  Rafał LEŚNIAK tez nie zawiódł i zagrał dobre spotkanie, chociaż czasami ....ciężko u niego z pomyślunkiem. Nie wszystkie piłki trzeba walić jak z armaty. Spełnił swoje zadanie. Set bez historii wygrany zdecydowanie przez nasz zespół. Drudi set rozpoczął się od niespodziewanego prowadzenia gości w stosunku 4:1. Po kilku kolejnych akcjach wszystko wróciło do normy. Wyrównanie 7:7 i powoli zdobywamy przewagę. Jednak wysokie prowadzenie jak zwykle uśpiło chwilowo nasz zespół. Wzięty czas, chwila na uspokojenie i gra się zazębiła. Kończymy zwycięsko tego seta i cały mecz.

W kolejnym meczu spotkali się myśliborscy OLDBOJE i goście z Barlinka. Dominacja myśliborskiego zespołu była dość wyraźna i zwycięstwo zasłużone. 

Zespół  MYŚLIBORA lubi i potrafi grać z takim przeciwnikiem jakim jest zawsze LEK-STOM. Tak było i tym razem. objęliśmy niewielkie prowadzenie, które jednak dość szybko zostało zlikwidowane i goście wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca. Doświadczony Marcin URBANOWSKI /niegdyś zawodnik III-ligowego SPARTAKUSA Pyrzyce/ potrafił umiejętnie zagrywać serwem i przez to straciliśmy kilka punktów. Ponadto Tomkowi SZTOBANOWI  odnowiła się dokuczliwa kontuzja pleców i przez to stracił wiele na dynamice i skuteczności. Zespół grał niby dobrze, ale jednak za mało "z zębem". Drugi set to  wyrównana walka od początku. Raz jeden, raz drugi zespól zyskiwał  prowadzenie, ale w końcówce udało się zablokować dwa ataki przeciwnika, samemu skutecznie skontrować i dzięki temu uzyskaliśmy przewagę 24:20. Skuteczny atak rywali i 21:24. Zagrywa LEK-STOM. My atakujemy w aut. 22:24. Kolejny serwis rywali i na szczęście bez horroru. Rafał KULCZYCKI skutecznie atakuje i wygrywając seta doprowadzamy do remisu. Tie break to jak zwykle loteria. Ten zespół, który lepiej zacznie może wygrać. Było dobrze, ale tym razem zabrakło zaciętości i dobrych zmienników. Tomek Sztoban i Marek PĘKACZ, obaj narzekali na kontuzje, a Rafał LEŚNIAK czasami walił jak z armaty ale po autach. Dobry mecz w wykonaniu naszej osłabionej druzyny, dobry poziom całego spotkania. To cieszy w kontekście wyjazdu na trudny turniej do Miinchebergu /za tydzień/ Liczymy na pełny skład i zwycięstwo. Z czystym sumieniem można powiedzieć, ze zespół mamy dobry, nawet zdolny do gry w III lidze. Przegraliśmy mecz o I miejsce i pozostała nam walka o II m. OLDBOJE zapowiadali twardą walkę na parkiecie. Ale jednak najpierw na parkiet wyszły zespoły DELTY i LEK-STOM aby stoczyć przewidziany pojedynek. Był to w zasadzie mecz środkowych LEK-STOM z DELTĄ> Rafał Napierała wykorzystywał pobyt na środku pod siatką młodej zawodniczki z DELTY i wiele piłek tam kierował. Środkowi bili lekko ale bardzo skutecznie. W zasadzie była to zabawa w siatkówkę, a dominacja LEK-STOM nie podlegała dyskusji. Wynik nie mówi wszystkiego.

Po tym spotkaniu przyszła pora na walkę o II miejsce. Faworytem był zespół MYŚLIBORA, ale doświadczeni zawodnicy z zespołu OLDBOJE nieraz potrafili robić niespodzianki. Jednak nie tym razem. Pierwszy set - dominacja MYŚLIBORA zdecydowana. Graliśmy po prostu swoje, czyli to co potrafimy. Pierwszy set toczył się w spokojnej sportowej atmosferze. Wygraliśmy większymi umiejętnościami. Drugi set to wielka nerwówka, która starali się wprowadzać weterani z OLDBOJÓW.  Brak sił starali się zastąpić kłótniami z sędzią, podważaniem jego decyzji, a co za tym idzie wybić z uderzenia nasz zespół. Zawodnicy MYŚLIBORA e spokojem spoglądali na kłótliwych przeciwników i ...robili swoje. Czasami Rafał LEŚNIAK strzelił jak z armaty ponad blokiem i tym samym stwarzał iluzoryczną szansę dla przeciwników. Bywało i tak, że aż 4 zawodników atakowało sędziego, ale ten był niewzruszony. W wielu przypadkach miał rację, ale bywało i tak, że krzywdził w równej mierze oba zespoły. Widzieć błędy u siebie - to sztuka, u przeciwnika to....Wygrana MYŚLIBORA wyraźnie całkowicie zasłużona.

WYNIKI:
OLDBOJE  -  LEK-STOM  0:2 /-17,-16/; DELTA  -  MYŚLIBOR  0:2 /-11, -20/; OLDBOJE  -  DELTA 2:0 /20, 19/; 
LEK-STOM  -  MYŚLIBOR 2:1 /19,-22,7/; LEK-STOM  -  DELTA 2:0 /22.15/; OLDBOJE  -  MYŚLIBOR 0:2 /-18,-22/

Tabela:
1. LEK-STOM               Gorzów Wlkp.         6 pkt      6:1 sety
2. MYŚLIBOR               Myślibórz               5           5:2
3. OLDBOJE                Myślibórz                4           2:4
4. DELTA                     Barlinek                  3           0:6

Skład MYŚLIBORA:
Arkadiusz SZTOBAN /kpt/, Marek PĘKACZ, Łukasz LEŚNIAK, Rafał KULCZYCKI, Tomasz SZTOBAN, Kamil KOCIACH oraz Karol KORNIAK /libero/ i Rafał LEŚNIAK.

W krótkim podsumowaniu: jak zwykle osłabiony skład, ale czasami daje to pozytywne efekty. Tak było i tym razem, gdyż Rafał KULCZYCKI dał się poznać jako... rasowy atakujący. Często był zbytnio wyrzucany poza boisko i stąd bywał mniej skuteczny. O doskonałej grze Karola KORNIAKA było już wyżej. Dobrze spisywał się Łukasz LEŚNIAK, który z reguły awaryjnie gra na poz. środkowego i spisuje się dobrze. Pozostali na miarę swoich aktualnych możliwości i umiejętności.

Puchary dla drużyn biorących udział w turnieju wręczał Burmistrz Miasta i Gminy Myślibórz Piotr SOBOLEWSKI. Po zakończeniu turnieju prezes MSMPS MYŚLIBOR  Myślibórz wręczył dla Burmistrza Piotra Sobolewskiego List Gratulacyjny i okolicznościowy puchar za dotychczasową, wieloletnią współpracę jako osoba prywatna, później jako Radny Miejski, a obecnie jako burmistrz. Przy wręczaniu pucharów asystował dyrektor OSiR Myślibórz Krystian PAŃCZUK.

Serdeczne podziękowania dla naszych sponsorów: UMiG Myślibórz, EKO-MYŚL Dalsze, GBS Oddz. Myślibórz oraz STANIU- Kredyty i Ubezpieczenia. Dzięki nim mogliśmy po 6 latach zakupić nowe stroje i wystąpić w tym turnieju. Pokazaliśmy się z dobrej strony i udowodniliśmy, że stawianie na siatkówkę w Myśliborzu to dobra decyzja. Marzeniem tych młodych chłopców jest gra w III lidze, z której nie ma spadku, a tylko wycofanie drużyny z rozgrywek. Warto nad tym się zastanowić.

Kolejny turniej nasza drużyna rozegra w dniu 21.02.2016r w Miinchebergu /Niemcy/ z udziałem 15 drużyn, a następnie mamy zaproszenie na turniej rodzinny do Kostrzyna n/O w dniu 27.02.2016r. Do zobaczenia na parkiecie.

opr. i foto Stanisław TRUSIUK


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz