środa, 10 grudnia 2014


LEK-STOM ponownie lepszy


W minioną niedzielę zaproszliśmy na turniej GWIAZD SIATKÓWKI rozgrywany w gościnnych progach sali sportowej Szkoły Podst nr 3 w Myśliborzu. Miał być turniej GWIAZD, ale niestety gwiazdy zawaliły sprawę. Zespół nie stawił się, przyczyna nieznana - na razie. Stawiły się natomiast 3 inne zaproszone drużyny. Turniej rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem /oczekiwaliśmy na GWIAZDY/. Do pierwszego spotkania wyszły zespoły MYŚLIBORA Myślibórz i DELTY Barlinek. Oba teamy były osłabione, ale wydawało się, że nasz zespół stoi na straconej pozycji, gdyż Tomek SZTOBAN rozchorował się niespodziewanie, Łukasz LEŚNIAK grał w Szczecinie koncert gitarowy, a przyczyna absencji Rafała KULCZYCKIEGO była nieznana. Również Tomek CZAPŁON, który obiecywał, że wzmocni naszą drużynę nie stawił się - zmęczenie po turnieju w Słubicach.
Rozpoczęliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie, gdyż "środkowych" grali 17-letni Sebastian DRACZYŃSKI i całkowity żółtodziób na tej pozycji, Rafał LEŚNIAK. Obaj spisali się nadspodziewanie dobrze. Na ataku zagrał Filip DILC i on spisywał się doskonale, ale to nic nowego dla nas. Na przyjęciu natomiast zagrali Damian MIĄSKO i Dariusz GARNCARZ. Z przyjęciem było różnie, ale atak w wykonaniu szczególnie Damiana byłi skuteczny i szalenie dynamiczny. Początek nerwowy w wykonaniu obu zespołów, żaden nie potrafi zdobyć większej przewagi niż 1-2 pkt. Cały czas prowadzimy, ale w pewnym momencie kilka błędów i DELTA obejmuje prowadzenie . Riposta natychmiastowa, dynamiczny FILIP wali jak z armaty i wychodzimy na prowadzenie, którego nie oddajemy do końca seta. Środkowi skończyli kilka akcji, zarówno LEŚNIAK jak i DRACZYŃSKI w sposób wyraźny pokazali, że są na boisku i warto na nich stawiać. Arek SZTOBAN rozgrywał przyzwoite spotkanie, a grający na "antybiotykach" Karol KORNIAK miał jak zwykle rewelacyjne przyjęcie zagrywki. Gra w asekuracji jednak leżała. Mimo tych minusów set dla nas.
Barlinek załamany niepowodzeniem w I secie nie stawiał zbyt wielkiego oporu w secie II. Nasz atakujący Filip DILC popisywał się dynamicznymi atakami, podobnie jak i Damian MIĄSKO, a "Porcelanka" ujrzał swoje mankamenty. Bez treningu nie ma stabilizacji formy i błędy popełnia się w prostych sytuacjach. Set bez historii, wyraźnie wygrany przez nasz zespół.


Do III seta wyszły jakby inne zespoły. MYŚLIBOR zadowolony z prowadzenia w meczu wyraźnie spoczeła na laurach. Nic się nie udawało. Ataki naszych przyjmujących albo lądowały na aucie albo były bronione przez rywali, a środkowi mijali się z piłką, bądź nieskutecznie atakowali. To syndrom III seta przy prowadzeniu 2:0. DELTA natomiast nie gra rewelacyjnie. To nasze błędy pozwoliły wyjść przeciwnikom na prowadzenie ...5:13. Wydaje się, że przewaga 8 pkt w meczu mężczyzn jest nie do odrobienia. Kto tak myślał był w błędzie. Na zagrywkę wszedł Arek SZTOBAN i głównie dzięki jego trudnej zagrywce wyszliśmy na prowadzenie 14:13. Zaczął funkcjonować nasz blok, który zatrzymał kilka ataków, a kontry w wykonaniu Filipa, bądź Damiana były wręcz zabójcze. Co prawda przeciwnik ponownie objął prowadzenie 17:14 i 23:20, ale w tym meczu MYŚLIBOR był nie do przejścia. Uspokojenie gry i wygrana naszego zespołu. Siatkówka jak kobieta - zmienną jest.


W drugim meczu spotkały się zespoły DELTY Barlinek i LEK-STOM Gorzów Wlkp. Niespodziewanie LEK-STOM miał wyrażne kłopoty w I secie. Prawie cały czas prowadził zespół z Barlinka i nie wiadomo dlaczego przegrał seta na przewagi. Zacięty pojedynek w końcówce seta i przegrana podłamały zespół z Barlinka i II oraz III set można skwitować dwoma słowami; odbyły się. Barlinianie oddali sety bez walki, nie wierząc w to, że można pokonać ekipę LEK-STOM. Niewiara = klęska. Tak można powiedzieć o II i III secie..
Po kilkunastominutowej przerwie do walki o zwycięstwo w turnieju przystąpiły ekipy LEK-STOM i MYŚLIBORA. Faworytem był doświadczony zespół z Gorzowa Wlkp. I faworyt nie zawiódł, chociaż napotkał na nispodziewanie zacięty opór ze strony myśliborskiej młodzieży. Po raz kolejny udowodnili, że warto na nich stawiać, a to że przegrali to można zwalić na brak doświadczenia i błędy młodości. Walka, walka i jeszcze raz walka oraz wiara w to, że można pokonać doświadczonych rywali pozwoliła wygrać I i III seta. Heroiczna wręcz walka o piłkę w sytuacji gdy jest ona broniona w sposób wręcz ekwilibrystyczny, 8 metrów poza końcową linią boiska, a obrona zakończona jest padem natchnęła zespół nowymi siłami i oba sety zakończyły się naszymi sukcesami. Wielka szkoda, że sety II i IV tylko w początkowym stadium były wyrównane. W miarę trwania setów ubywało zaangażowania i wiary w zwycięstwo. Tak to już niestety jest, że jak się nie chce chodzić na treningi to efekt w czasie meczu jest mizerny. Niektórzy młodzieńcy muszą to zrozumieć i chociaż 2 razy w tygodniu poddać się reżimowi treningowemu. Gdyby tak jeszcze w Szkołach były SKS-y, albo też powołano do życia w Myśliborzu tzw. SOS-y, czyli Szkolne Ośrodki Siatkarskie. Czy to możliwe? W Myśliborzu raczej nie, ale obym się mylił. W przeszłości podczas zebrań Gminnej Rady Sportu mówiło się o klasach sportowych o profilu siatkówki, ale to tylko mówiło się i na mówieniu zakończyło się.


V set, czyli tie break lepiej kondycyjnie wytrzymali panowie ok. 40-stki, czyli LEK-STOM. Trudno jednak mówić o lepszej ich kondycji, wygrało doświadczenie i rutyna. Byli lepsi o te kilka punktów,a nasi juniorzy i młodzicy, a także studenci zobaczyli co to znaczy walka do końca. Najlepszy siatkarz turnieju Jakub SZOZDA, środkowy LEK-STOM wbił sporo "gwożdzi" w nasz parkiet, ale młody Rafał LEŚNIAK,nowicjusz na tej pozycji kilka razy niemiłosiernie złapał go na bloku. Piłka wracała na parkiet szybciej niż Kuba. 

WYNIKI: 

MYSLIBOR - DELTA 
3:0 /25:23,25:17,25:23/ 

DELTA - LEK-STOM 
0:3 /30:32, 12:25, 14:25/

MYŚLIBOR - LEK-STOM 

2:3 /25:23, 14:25, 25:20, 13:25, 9:15/

TABELA
1. LEK-STOM Gorzów Wlkp. 4 pkt 6:2 sety


2. MYŚLIBOR Myślibórz 3 5:3
3. DELTA Barlinek 2 0:6

Najwszechstronniejszy zawodnik turnieju /MVP/ - Jakub SZOZDA /LEK-STOM/.

Skład MYŚLIBORA

Arkadiusz SZTOBAN, Dariusz GARNCARZ, Sebastian DRACZYŃSKI, Filip DILC, Damian MIĄSKO, Rafał LEŚNIAK, oraz Karol KORNIAK /libero/ , Kacper BRUS i Tomasz SZACHNOWSKI.


Sponsorami i wspierającymi nasz turniej i nasze Stowarzyszenie byli:
- Arkadiusz JANOWICZ, Alicja PRILL, Zachodniopomorskie Stowarzyszenie LZS w Szczecinie, Anna i Jan ANIŚKIEWICZ z Ław, Danuta i Zenon KOŁODZIEJCZAKOWIE z Myśliborzyc,Zdzisław DRZEWIECKI z Mysliborza, zawodnicy LEK-STOM wraz ze swoim kapitanem Rafałem NAPIERAŁĄ. Serdeczne podziękowania wszystkim, gdyż dzięki nim to spotkanie siatkarzy mogło się odbyć. 

Do zobaczenia w przyszłym roku. 15.stycznia rozpoczniemy II rundę Mistrzostw Myśliborza Szkół Ponadgimnazjalnych. Dodać trzeba, że IX Mistrzostw organizowanych przez nasze Stowarzyszenie.


opr: Staniśław TRUSIUK

sobota, 6 grudnia 2014


SMERFY z 2-ki najlepsze


W dniu MIKOŁAJOWYM 2014 r. w gościnnych progach Szkoły Podst. nr 2 odbyły rozgrywki w piłce siatkowej z udziałem drużyn z miejscowych Szkół Podst. i Gimnazjów. W grupie Szkół Podst. wystartowały ponownie 3 zespoły 4-osobowe, w tym 2 ze Szkoły Podst. nr 2 i jeden z 3-ki. 
W pierwszym, derbowym spotkaniu czyli obu zespołów z 2-ki lepszy okazał się kwartet "SMERFY", który zdecydowanie pokonał kwart "GARGAMELE" w stosunku 2:0 /15:5, 15:3/. Zwycięzcy idąc za ciosem wyzwali na pojedynek przez siatkę rówieśników z 3-ki, którzy nazwali się "J.P.KUJONY". Również i tym razem przeciwnicy byli bez szans, a SMERFY wygrywając 2:0 /15:9,15:8/ udowodnili, że w dwóch turniejach byli zespołem najlepszym. W meczu o 2-gie miejsce spotkały się zespoły poknane przez SMERFÓW. Wydawało się, że J.P.KUJONY powinny odnieść zwycięstwo. Nic bardziej mylnego, lepiej serwowali GARGAMELE i oni odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:0 /15:12, 15:13/

Składy zespołów:

SMERFY: Dominik KULA, Szymon SROKOWSKI, Michał TELICKI, Hubert ŚWIDERSKI.
GARGAMELE: Adrian NOWAKOWSKI, Michał KWAPIS, Michał STRĄCZYŃSKI, Kacper KOWALCZYK.
J.P.KUJONY : Radek WARACHOWSKI, Jakub ZADROGA, Dominik ŚLIWIŃSKI, Dorian GRENDA.
Po kilkunastominutowej przerwie zjawili się pierwsi zawodnicy z Gimnazjów. W jednej z drużyn o nazwie GIMNAZJUM wystąpili zawodnicy z ul. Pionierów, a także gościnnie były uczeń tego Gimnazjum, Sebastian Draczyński, który aktualnie uczęszcza do S.O.S.-u w Pyrzycach, oraz uczeń ze Szk.Podst. nr 2. W drugim zespole "BEZ NAZWY" wystąpił mieszany zespół gimnazjalistów i Uczniów ze Szk. Podst. Pierwszy set to zdecydowana dominacja GIMNAZJUM, wśród których brylował oczywiście Sebastian DRACZYŃSKI, który kilkakrotnie soczyście zaatakował. Widać, że w Pyrzycach nie zasypuje gruszek w popiele. Czyni wyrażne i sytematyczne postępy. Jest to już dobrze wyszkolony zawodnik, który wie o co w tym sporcie chodzi. Aktualnie jest w kadrze młodzików naszego województwa.Set wygrany w stosunku 15:5 wyrażnie usatysfakcjonował Sebastiana i jego partnerów. Nie wyszło im to na dobre, gdyż przegrali 2-giego seta 13:15. Również w tie breaku ich dominacja nie była zbyt wyrażna, ale wystarczyła do zwycięstwa stosunku 10:7 i wygraniu całego meczu 2:1. 



Składy zespołów:


GIMNAZJUM; Sebastian DRACZYŃSKI, Kacper BRUS, Dominik DUSZEWSKI, Aleksander KASPRÓW i Michał STRĄCZYŃSKI.



BEZ NAZWY: Mateusz PRZYBYLSKI, Szymon ADAMCZAK, Kamil KRYSIAK, Michał TELICKI, Adrian NOWAKOWSKI i Dominik KULA. 




W imprezie SPORTOWE SOBOTY nie wynik, ale uczestnictwo i sportowa zabawa były głównym celem i stąd też wszyscy uczestnicy otrzymali medale uczestnictwa.
SIATKARSKIE SPORTOWE SOBOTY przeprowadzili Sławomir MARSZAŁEK - nauczyciel w Szk. Podst. nr 2 i Stanisław TRUSIUK - prezes MSMPS-LZS MYŚLIBOR, który jednocześnie opracował niniejszą relację.

czwartek, 4 grudnia 2014

Strzelecka najlepsza



Zespół Szkół w Myśliborzu jako pierwszy użyczył swojej sali na organizację IX Mistrzostw Myśliborza Szkół Ponadgimnazjalnych w piłce siatkowej, których organizatorem niezmiennie jest Myśliborskie Stowarzyszenie Miłośników Piłki Siatkowej "MYŚLIBOR". W imprezie udział biorą dwie szkoły średnie i dwa gimnazja. W roli faworytów występują oczywiście zespoły starsze czyli szkoły średnie.
Pierwszą odsłonę rozpoczęliśmy spotkaniem LIceum - GIMNAZJUM z ul. Pionierów. Faworyt był tylko jeden. Młodzigimnazjaliści wyszli bardzo stremowani i zanim się obejrzeli zostali "rozjechani do 8. Drugi set to już wyrównana walkado połowy seta. Błąd gonił błąd, punkt za punkt i tak do połowy seta. Pod koniec zaznaczyła się przewaga Licealistów i oni zasłużenie wygrali seta i mecz.
Drugi mecz to spotkanie ZSPgimn nr 3 z Gimnazjum z ul. Za Bramką. W zasadzie sety bez historii i jakichkolwiek emocji. Przebijanka, brak soczystych ataków, a przecież i Rafał LEŚNIAK i Darek GARNCARZ i Najdzion potrafią uderzyć. Nie było dokładnych wystaw, a tym samym skutecznych ataków. Zdecydowana wygrana "TECHNIKÓW" ze Strzeleckiej.
Mecz o III m stoczyli dwj przegrani w eliminacjach, czyli oba GIMNAZJA. Pierwszy set to zdecydowana przewaga gimnazjalistów z ul. Pionierów. Co prawda nie było fajerwerków technicznych, ani nawet emocji, ale zasłużone zwycięstwo "Pionierów". Drugi set to odwrócenie sytuacji i dominacja Gimnazjum z Za Bramki. Przewaga zdecydowana wynosząca w pewnym momencie nawet 11 pkt. W końcówce przeciwnik zaczął odrabiać straty, ale nie dał rady. Tie break to znów przewaga "Pionierów", a zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:5 dla nich. Więcej emocji obserwatorzy mieli przy obserwacji obu opiekunów, niż podczas obserwacji spotkania.
Po kilkuminutowej przerwie rozpoczął się mecz finałowy pomiędzy LICEUM a TECHNIKUM. Faworytem był ten drugi zespół, triumfator poprzednich mistrzostw. Spotkanie był bardzo zacięte. Pierwszy set to przewaga "techników", ale pod koniec seta prowadzenie objęli "licealiści" i zwycięsko zakończyli seta. Podobny przebieg miała druga partia. Znów przez caly set przewaga "techników", aby pod koniec seta oddać prowadzenie. Tym razem jednak mobilizacja w zespole ze Strzeleckiej, kilka dobrych ataków Najdziona i zwycięstwo pozwoliło rozegrać trzeciego seta.
Tie break, to znów wyrównana walka. Zmiana stron przy stanie 8:7 dla licealistów. Skuteczny był zwłaszcza Bartek CHMIEL, próbował mu dorównać Wojtek CZUPRYŃSKI, ale widać u niego zaległości treningowe.Ma talent, ale na równi z talentem idzie "leń". A szkoda. Licealiści nie wytrzymali końcówki i seta wygrali "TECHNICY" ze Strzeleckiej. Pierwszy "skalp" dla nich. Mogli grać lepiej, ale nie potrafili. Majądobrego przyjmującego w postaci Rafała LEŚNIAKA, ale nikt nie potrafił mu dobrze dograć piłki. Może za miesiącbędzie lepiej.
WYNIKI: LICEUM - GIMNAZJUM ul. Pionierów 2:0 /8,17/. TECHNIKUM - GIMNAZJUM ul. Za Bramką 2:0 /16,20/., 
O III m. - GIMNAZJUM ul. Pionierów - GIMNAZJUM ul. Za Bramką 2:1 /16, -20, 9/.
O I m. - TECHNIKUM - LICEUM 2:1 /-24, 23, 12/.

Tabela po I rundzie

1. TECHNIKUM 5 pkt 4:1 sety
2. LICEUM 3 3:2
3. GIMNAZJUM ul. Pionierów 2 2:3
4. GIMNAZJUM ul. Za Bramką 1 1:4

Druga runda Mistrzostw Myśliborza odbędzie się w dniu 15.01.2015 r od godz.9,00 w sali sportowej GIMNAZJUM przy ul. Pionierów.
opr. Stanisław TRUSIUK

sobota, 29 listopada 2014

Brązowy medalista Województwa



Z dużym optymizmem jechaliśmy do Nowogardu na Mistrzostwa LZS woj. Zachodniopomorskiego, gdyż skład mieliśmy prawie optymalny i dodatkowo wzmocniony Tomkiem Czapłonem. Niestety, sukces odnieśliśmy połowiczny, gdyż za taki należy uznać III miejsce. Pozostał duży niedosyt,gdyż mistrzem została drużyna, z którą stoczyliśmy zwycięską walkę w grupie. Jednak po kolei. Tradycyjne otwarcie, kilka słów o patronie imprezy, czyli Franciszku Palenicy, nieżyjącym miejscowym działaczu LZS ,losowanie i zaczynamy spotkaniem z bardzo nieleżącym nam zespołem z Przecławia. Ostatnie dwie porażki jakie ponieśliśmy z tym zespołem w ostatnich dwóch latach na szczęście nie odcisnęły piętna na zespole. Wręcz przeciwnie, wyzwoliło w nas chęć rewanżu. Rozpoczynamy tragicznie, 0:3, 4:8. Nic nie wychodzi, a szczególnie pierwszy atak. Nie może się wstrzelić Damian Miąsko, a i pozostali nie mogą nic dobrego zagrać. Jednak po chwili coś zaskakuje, dobry blok i zagrywka, wychodzimy na prowadzenie 13:12, aby po chwilowej euforii przegrywać 14:17.Wyrównujemy po 18 i wychodzimy na prowadzenie po skutecznym bloku Rafała Kulczyckiego. Końcówka to punkt za punkt ,aż do stanu 24;23, kiedy to przeciwnik przestrzelił zagrywkę. Niepotrzebna nerwowa końcówka, ale skutecznie utrzymaliśmy nerwy na wodzy. Trzeba podkreślić wręcz idealne przyjęcie zagrywki przez naszego libero Karola Korniaka, ale już z asekuracją było gorzej. Bardzo dobry set w wykonaniu Tomka Czapłona.



II set rozpoczynamy od prowadzenia 5:3 dzięki dobrej zagrywce Tomka Czapłona. Jak zwykle musi nastąpić przestój i przegrywamy mimo dobrej gry. Nie może zaskoczyć Damian Miąsko, ani wprowadzony za niego Łukasz Leśniak. Mało skuteczny zarówno w pierwszym jak i w drugim secie jest Tomek Sztoban, który gra dość bojaźliwie. Arek rozgrywa dość czytelnie ale na tyle skutecznie, że nie dajemy odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż 4 pkt. Doprowadzamy do stanu 17:19. Wyrównujemy i wychodzimy na prowadzenie, które tracimy tylko na chwilę. 21:20 po złej zagrywce przeciwnika. Na zagrywkę wchodzi Darek Garncarz posiadający b. trudną zagrywkę typu flot. Dzięki tej zagrywce przeciwnik ma trudności z dograniem, a my skutecznie kontrujemy, 22:20. Za chwilę tzw. "brudny as" po palcach libero,23:20. Kolejna trudna zagrywka i nasz skuteczny blok,24:20. Po kolejnej trudnej zagrywce tym razem dobrze odebranej skuteczny atak przeciwnika i po jego zagrywce w siatkę wygrywamy seta. Wzięliśmy więc skuteczny rewanż za dwie poprzednie porażki nie wiedząc jeszcze że właśnie pokonaliśmy przyszłego mistrza LZS.
Drugim naszym przeciwnikiem był Białogard. Podczas rozgrzewki wydawało się, że powinniśmy odnieść zdecydowane zwycięstwo, a tymczasem początek seta niezbyt ciekawy: 1:4, 4:8 i nagle zaczynamy grać dobrze w każdym elemencie po skutecznym ataku Damiana Miąsko i Filipa Dilca, a za chwilę po bardzo dobrych zagrywkach Damiana. Wychodzimy na prowadzenie 13:8. Po czasie dla Białogardu, Damian psuje zagrywkę i przeciwnik dochodzi nas na 13:11. Skuteczny atak Rafała Kulczyckiego i opanowujemy sytuację zwiększając prowadzenie 18:13. Niepotrzebna strata zagrywki, błąd w asekuracji i 18:15. Gramy punkt za punkt i dochodzi do 20:18, po naszych błędach. Atak Filipa przeszedł ze środka na poz. atakującego zmieniając Tomka Sztobana. Błędy po obu stronach i przeciwnik niweluje naszą przewagę doprowadzając do stanu 24:24. Naszych błędów w końcówce niestety było więcej i przegrywamy wydawało się wygrany set. Niestety nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Porażka w tym secie podziałała jak kubeł zimnej wody na naszych zawodników. O kolejnych setach można powiedzieć, że się odbyły, chociaż początek II seta na to nie wskazywał. Po dobrym początku cały czas prowadzimy, ale w zasadzie gramy punkt za punkt do stanu 11:9. Na zagrywkę wchodzi Tomek Czapłon i doprowadza do stanu 14:9.Mogło być jeszcze lepiej, ale prosty błąd Damiana z przechodzącej i zamiast 15:9 jest 14:10. Kolejny błąd Tomka Sztobana i 14:11.To w zasadzie było wszystko na co byłostać naszego przeciwnika w tym secie. Odskakujemy na 20:14 a po dynamicznych atakach Damiana i Rafała 22:15. Pozwalamy rywalowi zdobyć jeszcze 2 pkt i wygrywamy zdecydowanie .
Tie break do w zasadzie nasza dominacja ale w drugiej jego części. Po dynamicznym ataku Tomka Czapłona i jego dwóch asach serwisowych prowadzimy 3:0, ale wskutek słabej gry Tomka Sztobana tracimy przewagę, jest 4:4. Po chwili jednak uzyskujemy przewagę i zmiana stron przy stanie 8:4. Dobra zagrywka Tomka Sztobana, a za chwilę jego błąd i jest 9:5. To wszystko co mógł zdziałać Białogard. Ambitny zespół zdobył jeszcze tylko jeden punkt i stąd wyraźna wygrana naszej drużyny. Wychodzimy z grupy na I-szym miejscu.
W ostatnim meczu naszej grupy Przecław w I secie nie dał pograć Białogardowi wygrywając do 13 i wyraźnie prowadził w drugim. Tymczasem ambitny zespół Białogardu przegrywając w końcówce II seta 21:23 potrafił objąć prowadzenie 24:23. Niestety dla nich nie potrafili pójść za ciosem i polegli. 






W drugiej grupie Nowogard nie dał ugrać przeciwnikom nawet seta i w jednakowym stosunku 2:0 pokonał Pyrzyce i Grot Bonin reprezentujący Koszalin. W meczu o prawo gry w półfinale Żak Pyrzyce pokonał Grot Bonin 2:1. Mimo awansu do półfinału uważano, że Żak jest najsłabszym zespołem wsród półfinalistów. Niedoceniani Pyrzyczanie pokazali, że posiadają niezłe umiejętności, a że w pewnym momencie pomógł im sędzia to zwycięstwo w secie i w meczu stało się stało się faktem. I set, dobra gra z naszej strony, obejmujemy prowadzenie 12:9, ale trzy błędy i remis, a za moment 14:13 dla Żaka. Uspokajamy grę i dzięki dobrej grze w ataku i bloku odzyskujemy prowadzenie 19:16. Tomek Czapłon po czasie dla przeciwnika psuje zagrywkę /wcześniej zagrał asa/, niefrasobliwa gra w obronie i ataku z naszej strony i przeciwnik wychodzi na prowadzenie 22:21. Tracimy piłkę po pasywnym bloku rywala i następuje błąd sędziego. Pyrzyczanin atakuje bardzo dynamicznie po lewej stronie swojego boisku tuż przy stanowisku sędziego pierwszego. Wszyscy widzieli, że uderzył w siatkę nie palcami, nie dłonią ale przedramieniem. Niestety sędzia tego nie chciał dostrzec. Nie dość tego, że połka uderzyła w aut to sędzia uznał, że jest po bloku i przyznał punkt dla Żaka. Zamiast remisu po 22, Pyrzyczanie objęli niezasłużone prowadzenie 23:21. Podłamani Myśliborzanie oddali tego seta i kolejnego bez walki. Nic nie pomogły zmiany. Waleczność wyparowała wraz z błędem sędziego. II-gi set odbył się. Tak można krótko skwitować przebieg tego seta. 





Wyniki półfinałów:
MYŚLIBOR Myślibórz - ŻAK Pyrzyce 0:2 /-22,-18/ LKS Przecław - LZS Nowogard 2:0 



W meczu o III m spotkały się więc zespoły, które wygrały swoje grupy. Rozzłoszczeni Myśliborzanie w pierwszym secie dali pokaz efektownej i skutecznej siatkówki Wychodziło prawie wszystko. Wszyscy zasłużyli na wyróżnienie za blok, atak, przyjęcie i asekurację. Przeciwnik jednak nie poprosił o najniższy wymiar kary, ale mocno się zmobilizował, a po naszej stronie wyszedł.... niby ten sam, ale jakże inny zespół. Stało się to co staje się zawsze. MYŚLIBOR przestaje nagle grać i jeśli mecz trwa trzy sety to czasami potrafi obudzić się w tie breaku. Tak też było i tym razem.II set przegrywamy po słabej grze całego zespołu. Degrengolada trwał i w tie breaku. Zmiana stron nastąpiła przy prowadzeniu przeciwnika 8:4. Punkt za punkt i 5:9. Potężna czapa Tomka Czapłona podrywa zespól. Na zagrywkę wchodzi Damian Miąsko i.... w zasadzie kończy mecz. Podczas jego trudnej zagrywki rywal nie mógł rozegrać piłki ratując się tylko wystawami. Z naszej strony w bloku szaleli oprócz Tomka Czapłona, Rafał Kulczycki i Arek Sztoban. Damian wcisnął bodajże jeszcze dwa asy i po zepsutej zagrywce ze strony Nowogardu wygraliśmy seta i mecz. Wywalczyliśmy zaszczytne III miejsce, ale zdaniem niżej podpisanego /i nie tylko/ powinniśmy grać w finale, a tam wynik mógł być różny. Po raz pierwszy w historii naszego Stowarzyszenia wywalczyliśmy III miejsce stając się tym samym sukcesorem ekipy Myślibora sprzed kilkudziesięciu laty. Opowiadał o tym Władysław Grabda, zawodnik tamtej, mistrzowskiej drużyny. Wydaje się, że naszej drużynie brak jest systematycznych treningów w pełnym składzie. Mimo, że gramy niezłą siatkówkę, to brak nam stabilizacji na przyzwoitym poziomie. W jednym meczu, ba w jednym secie przechodzimy przedziwne wahania dyspozycji, a mecz z NOWOGARDEM można określić mianem "marszu z nieba do piekła i powrotem do nieba". Tak niestety gra nasza drużyna, niezła drużyna. 


FINAŁ: LKS PRZECŁAW - LKS ŻAK ESPADOM PYRZYCE 2;0 /21,21/
O III m MSMPS LZS MYŚLIBOR MYŚLIBÓRZ - LZS NOWOGARD 2:1 / 18, -21, 10/. 


Nasza drużyna grała w składzie: Arkadiusz SZTOBAN /kpt/, Tomasz CZAPŁON, Filip DILC, Tomasz SZTOBAN, Damian MIĄSKO, Rafał KULCZYCKI, Karol KORNIAK /libero/, oraz Łukasz LEŚNIAK, Dariusz GARNCARZ, Rafał LEŚNIAK, Tomasz SZACHNOWSKI oraz Kacper BRUS
. 


Najlepszym atakującym Mistrzostw został wybrany Tomasz CZAPŁON. Brawo. 

Reasumując: występ zespołu należy uznać za udany, gdyż osiągnęliśmy niezły wynik, ale potencjał zespołu jest znacznie większy i być może chłopcy uwierzą, że stać ich na znacznie więcej, że stać ich na wygrywanie z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami. Niedługo taka szansa się przytrafi, gdyż w dniu 07.12.2014 o godz. 10,00 rozpocznie sie TURNIEJ GWIAZD SIATKÓWKI z udziałem 4 zaproszonych drużyn: "GWIAZDY SIATKÓWKI", LEK-STOM Gorzów Wlkp., DELTA Barlinek, MYŚLIBOR Myślibórz.

sobota, 15 listopada 2014

Sportowe Soboty (15.11.2014)

W dniu 15.11.2014 w Myśliborzu z inicjatywy Gminnej Rady Sportu, Szkoła Podst. nr 2 oraz MSMPS "MYŚLIBOR" przeprowadziły rozgrywki w piłce siatkowej na poziomie Szkół Podst. oraz Gimnazjów.
Na szczeblu Szkół Podst. do rozgrywek zgłosiły się dwa zespoły ze Szk. Podst. nr 2 oraz jeden z nr 3.Turniej rozpoczął się spotkaniem zespołów SMERFY /SP nr 2/  -  ARMIA /SP nr 3/. Zespół SMERFY pokazał się z lepszej strony, demonstrował bardziej ciekawą grę i stąd wyraźne zwycięstwo w stosunku 2;0 /15:8, 15:7/ Mimo ambitnej walki ARMIA "poległa" zdecydowanie w walce z pierwszym zespołem SP2, aby za chwilę wziąć zdecydowany rewanż w meczu z teamem CHIPSY, czyli z drugim zespołem SP NR 2 wygrywając 2:0 /15:7,18:16/. Po wygraniu pierwszego seta bardzo wyraźnie "ARMIA" zaczęła zabawę w II secie i zabawa mogła przynieść opłakany skutek w postaci przegranej. Na szczęście wszystko skończyło się zgodnie z przewidywaniami. Kolejne spotkanie to mecz derbowy pomiędzy SMERFAMI a CHIPSAMI. Przewaga SMERFÓW bardzo wyraźna i stąd wygrana 2:0 /15:8,15:5/. 

Tabela

1. SMERFY                 4 PKT     4:0 sety
2. ARMIA                    3             2:2
3. CHIPSY                   2             0:4

Zwycięski zespół grał w składzie: KULA Dominik, SROKOWSKI Szymon, NOWAKOWSKI Adrian, KWAPIS Michał.

Spośród myśliborskich Gimnazjów zgłosił się tylko zespół z ul. Pionierów w składzie ADAMCZAK Szymon, BŁASZCZYK Jakub, KRYSIAK Kamil, PRZYBYLSKI Mateusz, CZARKOWSKI Brajan, KULA Dominik. Mimo oczekiwania nie zjawił się zespół z drugiego Gimnazjum. Wobec powyższego rozegrano tylko spotkanie towarzyskie, w którym wynik był sprawą drugorzędną. Do zobaczenia w dniu 06.12.2014 OD GODZ. 10,00 kiedy to rozpocznie się druga odsłona SPORTOWYCH SOBÓT. Oczywiście w SP NR 2.


Opracował Stanisław TRUSIUK, który wspólnie ze Sławomirem MARSZAŁKIEM przeprowadził całą imprezę.
Turniej w Dębnie 2014


W dniu 15.11.2014 r. gościliśmy na tradycyjnym turnieju piłki siatkowej w Dębnie. Oprócz nas i gościnnych gospodarzy w turnieju wzięły udział jeszcze 4 drużyny. Uczestników podzielono na 2 grupy. W "naszej" grupie znalazły się drużyny ze SŁOŃSKA i RZEPINA. W swoim pierwszym meczu nasz zespół spotkał się ze .Słońskiem. Doświadczony nasz przeciwnik nie dał najmniejszych szans naszej tradycyjnie osłabionej drużynie.Po jednostronnej grze doświadczeni Słońszczanie wygrali zdecydowanie 2:0 /18,16/. Nasza ekipa, grająca z trzema juniorami w składzie zdecydowanie ustępowała zwycięzcom. Myśliborzanie nie kończyli pierwszych akcji, a kontry w wykonaniu rywali były zabójcze i one przyczyniły się do ich zwycięstwa. Zdeprymowani Myśliborzanie w kolejnym meczu spotkali się z młodą ekipą z Rzepina. Pierwszy set zdecydowanie dla Rzepina. Tradycyjnie nic nie wychodziło. Widoczny był brak zgrania rezerwowej ekipy. Porażka w I secie 18:25 nie wskazywała na emocje w kolejnym. Tymczasem nasza ekipa poderwała się do heroicznej walki. Wreszcie zaczęli dobrze funkcjonować środkowi: Tomek Szachnowski i Rafal Kulczycki. Szczególnie bardziej doświadczony Rafał imponował w bloku , a i w ataku był dość skuteczny. Coraz skuteczniej atakował młody skrzydłowy, leworęczny Rafał LEŚNIAK. Dostawał dużo piłek od swojego rozgrywacza, Arka SZTOBANA i co najważniejsze, kończył je zdobywając dużo punktów. Dobrze grał Tomek SZTOBAN, który niemiłosiernie obijał blok rywali. Walka w tym secie była ogromnie zacięta i dostarczyła wiele emocji lecz niestety zakończona porażką MYŚLIBORA 30:32. Przegraliśmy mecze w grupie i zajęliśmy ostatecznie V miejsce w całym turnieju. W drugiej grupie Prym wiódł zespół KOSTRZYNA n/O, który zdecydowanie pokonał rywali i zajmując pierwsze miejsce w grupie uzyskał prawo do gry o zwycięstwo w turnieju. Wykorzystał to w pełni pokonując w finale SŁOŃSK.

GRUPA I

SŁOŃSK  - MYŚLIBOR  
2:0 /18,16/ 

RZEPIN  - MYŚLIBOR  
2:0 /18,30/ 

SŁOŃSK  - RZEPIN  
2:0 /16,12/

GRUPA II 

KOSTRZYN  -  SŁUBICE 
2:0 /18,21/

KOSTRZYN  -  DĘBNO 
2:0 /18,17/

DĘBNO  -  SŁUBICE 
2:0 /23,16/

FINAŁ:

KOSTRZYN - SŁOŃSK 2:0

Mecz o III m.

DĘBNO       - RZEPIN 2:1  

Skład Myślibora:


Arkadiusz Sztoban (kpt), Tomasz Sztoban, Rafał Kulczycki, Rafał Leśniak, Darek Garncarz, Tomek Szachnowski.

piątek, 14 listopada 2014

Święto Niepodległości

W dniu "ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI" MSMPS-LZS MYŚLIBOR Myślibórz był organizatorem tradycyjnego, bo XI już turnieju siatkarskiego. Do udziału w naszym turnieju zaprosiliśmy 4 bardzo dobre i dobre drużyny, ale była pewność, że zawodnicy zaprezentują niezłe umiejętności typowo siatkarskie. Turniej rozpoczął mecz pomiędzy zespołami ODRY Górzyca i LEK-STOM Gorzów Wlkp. Pierwszy set to kapitalna walka od początku do końca, pełna dramaturgii wymiana ciosów. Długotrawłe wymiany piłek, kapitalne obrony i dynamiczne ataki. Nic nie zapowiadało dramatycznej końcówki, gdyż LEK-STOM uzyskał przewagę 1, a później 2 pkt i spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń mimo ciekawych i dramatycznych akcji. Później uzyskał 3 ,a nawet 4 pkt. Dynamicznymi atakami popisywał się bardzo młody Kamil DOBROWOLSKI, atakujący LEK-Stom, a niewiele mu ustępował Tomek RUCKI. Dobrze rozgrywał Rafał NAPIERAŁA. Górzyczanie nie mogli zaskoczyć. Kończyli mnóstwo piłek, ale LEK-Stom natychmiast odpowiadał tym samym. Przy stanie 20:24 na zagrywkę wchodzi Marcin PITEK z ODRY i zaczęło się coraz lepsze granie ODRY. Dynamiczna zagrywka, niedokładny odbiór, niedokładna wystawa, skuteczny blok i doprowadzenie dwoma asami do stanu 24:24 to zasługa Marcina i jego dobrej zagrywki. Później już tylko dynamiczna wymiana mocnych ciosów i set pada łupem LEK-STOM w stosunku 31:29, a wydawało się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Mimo dobrej gry w tym secie ODRA poległa, ale jednocześnie został obudzony z letargu ... tygrys. To co pokazali Górzyczanie w dwóch kolejnych setach tonic innego jak maestria. Niezły zespół LEK-STOM nie istniał Zagrywka w wykonaniu Tomka CZAPŁONA, Marcina PITKA, a przede wszystkim grającego z nr 3 Michała PRZYMUSZAŁY to prawdziwa kanonada. Rozgrywający ODRY Andrzej KLEPACKI mógł z powodzeniem dogrywać piłki jak i komu chciał. Tomek CZAPŁON walił jak z armaty, niewiele mu ustępował Adam Kierski ... Janusz KRUPA. To była gra na wysokim poziomie i nic dziwnego,  że ODRA od kilku lat wygrywa nasz turniej.
W kolejnym meczu spotkali się tradycyjni rywale. OSiR Dębno i MYŚLIBOR Myślibórz. Po raz kolejny mecz toczył się pod dyktando Myśliborzan, którzy chyba mają patent na ogrywanie przyjaciół z Dębna. Tak było i tym razem. Graliśmy tradycyjnie już osłabieni, gdyż Rafał KULCZYCKI pracuje w Niemczech, a oni tego dnia nie mieli wolnego. Drugi wielki /192 cm/ nieobecny Wojtek SZCZEPANIAK wybrał siedzenie na ławce OSADNIKA, niż  granie z nami w podstawowym składzie. Zapewne gra byłaby z naszej strony pewniejsza i efektowniejsza. Trudno, Wojtek wybrał sam, ale zapewne za namową innych osób. Wydaje się, że będziemy grali swoją siatkówkę bez niego. W tym meczu cały zespół grał nieźle. Dobrze przyjmował, nieźle bronił i atakował. Pełni optymizmu przystępowaliśmy do kolejnego meczu z ODRĄ Górzyca. Realia były jednak silniejsze od optymizmu. Tomek CZAPŁON i jego koledzy, wyraźnie górujący wzrostem nad naszym zespołem dali pokaz ładnej siatkówki. Bomby, którymi częstowali nas Górzyczanie mogły przyprawić o drżenie łydek każdego przeciwnika. Nasi młodzi zawodnicy momentami pokazywali jednak, że potrafią grać niezłą siatkówkę. Bloki które Tomek dostawał od naszych niskich zawodników były niezłej jakości. Piłka wracała szybciej niż Tomek opadał. Takie akcje w wykonaniu Tomka SZTOBANA oraz Damiana MIĄSKO nie były zbyt częste i stąd porażka, wyraźna porażka. Po raz kolejny Odra grająca w pełnym składzie była nie do przejścia. My po raz kolejny graliśmy w składzie niepełnym.  

W kolejnym meczu spotkały się zespoły LEK-STOM i OSiR-u. Spotkanie dość zacięte, ale przewaga "LEKARZY" była wyraźna. W zespole z Dębna dał się odczuć brak rozgrywającego , śp. KRZYSIA STANKIEWICZA. Trudno go zastąpić. Próbowali to czynić i Mirek GŁADYSZ i Tomek KASPRZAK, ale bez widocznego efektu. Brak, brak, brak. Nieźle grali Kuba SZOZDA, Piotr KOZIEŁ i stąd wygrana Gorzowian wyraźna.

Do kolejnego spotkania przystąpiliśmy wzmocnieni wysokim Kamilem KOCIACHEM, ale mimo, że Kamil nie trenował od około 2 lat nie zapomniał jak się gra. Zdobył kilka bezcennych punktów w ataku, ale było to za mało. Kamil zaczął grę na środku, a Filip DILC rozpoczął na przyjęciu. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z naszymi życzeniami czyli dynamiczne ataki Filipa oraz Tomka SZTOBANA oraz środkowych czyli Tomka PASTERNAKA i Kamila przyniosły nam 1 a nawet 2 punktowe prowadzenie. Gdy minęła połowa seta LEK-STOM dogonił nas, wyrównał i objął prowadzenie 18:16, którego nie oddał do końca seta. Szwankowała w naszym zespole, gra w polu. Brak asekuracji powodował, że wpadały piłki, które nie powinny dawać punktów przeciwnikom. Nawet nasz libero, zawsze silny punkt zespołu, demonstrujący nienaganne przyjęcie zagrywki /prawie zawsze w tzw. punkt/, tym razem nie błyszczał w grze obronnej. Graliśmy ponadto zbyt wysoką piłką  i zbyt wolną. Przeciwnik odczytywał z łatwością intencje naszego rozgrywacza i stąd podwójny blok przed atakującym. Podobny przebieg miał II set. Początkowe prowadzenie, nawet 10:5 nie dało nam końcowego sukcesu. Później prowadziliśmy jeszcze 16:14, ale Rafał NAPIERAŁA i jego armada nie pozwolili nam na odniesienie sukcesu. Niedługo kolejny turniej i czas na rewanż nadejdzie w dniu 07.12.2014 /Turniej GWIAZD SIATKÓWKI" z udziałem.... ale o tym później.


W kolejnym meczu spotkali się lider z outsiderem, czyli ODRA i OSiR. Emocji nie było. Dębnianie wyszli na parkiet mocno zestresowani i już przed spotkaniem mecz oddali. W drugim secie zastanawialiśmy się, kiedy zdobędą pierwszy punkt, a było już 0:6. Udało się i wyszli z 10-ciu.

Wyniki

ODRA Górzyca -  LEK-STOM Gorzów Wlkp. 
2:1 /29:31, 25:16, 15:8/
"DELTA" Barlinek - MSMPS MYŚLIBOR Myślibórz 
0:2 /-18, -21/
MSMPS MYŚLIBOR Myślibórz - ODRA Górzyca 
0:2 /-16, -17/
LEK-STOM  -  "DELTA" Barlinek
2:0 /20,23/
MYŚLIBOR  -  LEK-STOM 
0:2 /-23, -21/
"DELTA" Barlinek  -  ODRA 
0:2 /-16,-13/

Tabela

1. "Odra" Górzyca                                           6 pkt      6:1 sety
2. LEK-STOM Gorzów Wlkp.                      5             5:2
3. MSMPS „MYŚLIBOR” Myślibórz         4             2:4
4. "DELTA" Barlinek                                     3             0:6     

Najwszechstronniejszym zawodnikiem turnieju koledzy ze zwycięskiego teamu uznali Janusza KRUPĘ.
Skład zwycięskiego zespołu ODRY Górzyca:
Tomek CZAPŁON /kpt/, Marcin PITEK, Adam KIERSKI, Andrzej KLEPACKI, Marcin KRAKOWIAK, Michał PRZYMUSZAŁA, Janusz KRUPA.

Skład MSMPS Myślibora Myślibórz

Arek SZTOBAN, Rafał LEŚNIAK, Tomek PASTERNAK, Tomek SZTOBAN, Damian MIĄSKO, Filip DILC, oraz Karol KORNIAK jako libero, a także Darek GARNCARZ i Kamil KOCIACH.

Puchary fundowali:
I m. - Arkadiusz JANOWICZ - Burmistrz MiG Myślibórz/ prywatny fundusz/
II m. Rodzina Jana ANIŚKIEWICZA z ŁAW, gm Myślibórz
III m Danuta i Zenon KOŁODZIEJCZAKOWIE - przedsiębiorcy z MYŚLIBORZYC
IV m. Zdzisław DRZEWIECKI  - przedsiębiorca z Myśliborza
Naj. zawodnik - dyr Banku GBS Barlinek , oddz. Myślibórz.


Podziękowania wszystkim darczyńcom, którzy wspomogli nasz skromny budżet. Szczególne podziękowania należą się RAFAŁOWI NAPIERALE i zespołowi LEK-STOM Gorzów Wlkp oraz szczególnie KAMILOWI KOCIACHOWI, który kwotą 200 zł wspomógł nasze działania. Do zobaczenia na następnym Turnieju organizowanym przez nasze Stowarzyszenie.

wtorek, 28 października 2014

Zwycięski marsz MYŚLIBORA"

Po raz kolejny gościliśmy na Turnieju Piłki Siatkowej organizowanym przez sympatycznych działaczy CKiW OHP Rów-Trzcińsko Zdr. dzięki pomocy Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej pod hasłem "MŁODZIEŻ BEZ GRANIC" (Niem. Deutsch - Polnisches Jungendwerk "JUGEND OHNE GRENZEN") z udziałem 2 drużyn z Niemiec oraz jednej z Brześcia (Białoruś), a także 3 polskich. Gościliśmy to źle sformułowane wyrażenie, gdyż turniej rozpoczął się w sobotę dnia 25.X.2014 i jesteśmy właśnie po eliminacjach i półfinałach. 


Organizatorzy dokonali podziału na 2 grupy. W 1-szej znalazły się zespoły z BRZEŚCIA, NETZCHAOTEN (Niemcy) i OHP Rów. Grupę bezproblemowo wygrał bardzo dobry zespół z Brześcia zdecydowanie pokonując CKiW OHP Rów 2:0 /15:4 i 15:2/ oraz Netzchaoten również 2:0 (15:10 i 15:8). W tym drugim spotkaniu, na początku I seta było trochę walki, ale z upływem czasu dominacja Brześcian nie podlegała dyskusji. W meczu o 2-gie miejsce w grupie Netzchaoten zdecydowanie pokonał junaków z OHP 2:0 (15:2, 15:1).



W drugiej grupie znalazły się zespoły MYŚLIBORA, KOZIELIC oraz duga drużyna niemiecka NETZCHAOTEN-1. W pierwszym meczu tej grupy spotkali się finaliści sprzed tygodnia w turnieju organizowanym przez nasze stowarzyszenie. Wówczas wygrali sympatyczni goście i oni uchodzili za faworyta. Myśliborzanie jednak postawili trudne warunki i od początku w każdym z dwóch setów wychodzili na prowadzenie. Później następował mały dołek (to już tradycja), Kozieliczanie łapali mały wiaterek w żagle i.... na tym się kończyło. MYŚLIBOR odjeżdżał zdecydowanie i było po secie i po meczu. Wynik 2:0 (15:11 i 15:9). Wygrana zdecydowana Chłopcy grali zespołowo i cały zespół zasłużył na wyróżnienie. Drugi nasz mecz bez historii, musiał się odbyć. MYŚLIBOR - NETZCHAOTEN-2  2:0 (15:4 i 15:4). Również mecz o II m. w grupie bez historii, a wynik 2:0 (15:5 i 15:5) na korzyść KOZIELIC mówi wszystko.



Po przerwie obiadowej, w pierwszym meczu półfinałowym spotkały się zespoły z BRZEŚCIA i KOZIELIC. Walka trwała w początkowej fazie każdego seta, ale górą byli zawsze bardziej dynamiczni zawodnicy z Białorusi, którym gra w siatkówkę sprawia wielką przyjemność. Wygrali 2:0 (25:18, 25:17). W drugim półfinale spotkały się zespoły NETZCHAOTEN-1 i MYŚLIBORA. Tutaj faworyt był tylko jeden i nie zawiódł. Drużyna MYŚLIBORA grała pewnie i widowiskowo demonstrując dobre przygotowanie do sezonu. Zespół przez cały turniej imponował zagrywką (Wojtek SZCZEPANIAK i Arkadiusz SZTOBAN) zdobywając seryjnie punkty. Pozostali również nie zawodzili i stąd pewne zwycięstwa i pewny awans do finału. Wygrana MYŚLIBORA  2:0 (25:19 i 25:14).



Mecz o V m., o III m. i wielki finał w niedzielę. Bardzo interesująco zapowiada się mecz o III m. pomiędzy zespołami KOZIELIC I NETZCHAOTEN-1, ale finał to będzie to na co wszyscy czekają. Zespoły z BRZEŚCIA i MYŚLIBORA Myślibórz do tej pory spotkały się dwukrotnie i za pierwszym razem wygrali Myśliborzanie, a przed rokiem Brześcianie. Kto wygra tym razem. Zapewne miłośnicy siatkówki zadają sobie to pytanie. Pewna wskazówką niech będzie wynik sparingu miedzy tymi drużynami rozegrany w piątek (23.X.14r) . Wygrali Białorusini 2:1 (28:26, 16:25, 25:18), ale nasz zespół grał bez środkowego Rafała KULCZYCKIEGO. Finałowe spotkania zaczynamy w niedziele dnia 26.X.14r. meczem o V miejsce pomiędzy CKiW OHP ROW a NETZCHAOTEN-2. Początek o 9,00 w hali sportowej w TRZCINSKU Zdr.

poniedziałek, 27 października 2014

Kolejne II miejsce

Niedziela dnia 26.10.14r. to dzień finałów X Turnieju w Piłce Siatkowej MŁODZIEŻ BEZ GRANIC" organizowanego przez CENTRUM KSZTAŁCENIA i WYCHOWANIA OHP Rów - Trzcińsko Zdr. z udziałem 2-ch drużyn niemieckich z Munchebergu, białoruskiego Stowarzyszenia "SOKÓŁ" z Brześcia oraz 3 polskich: GMINA KOZIELICE, gospodarz CKiW OHP Rów - Trzcińsko Zdr. oraz naszej drużyny czyli MSMPS "MYŚLIBOR" Myślibórz.

Spotkania finałowe rozpoczęły się meczem o V miejsce pomiędzy gościnnymi gospodarzami czyli OHP Rów-Trzcińsko a gośćmi z Munchebergu czyli Netzchaoten-2. Mecz praktycznie bez historii i zdecydowane zwycięstwo niemieckich siatkarzy. Poziom meczu daleki od przyzwoitego. Wynik 3:0 (25:9, 25:12, 25:25:17).


Kolejny mecz to spotkanie o III miejsce pomiędzy GMINĄ KOZIELICE, a NETZCHAOTEN-2. Zdecydowanym faworytem niżej podpisanego był polski zespół, gdyż sprawiał lepsze wrażenie i demonstrował dojrzalszą grę w sobotę czyli podczas eliminacji i półfinałów. Tymczasem po raz kolejny okazało się, że istotne i ważne jest co zespół demonstruje w dniu meczu. I tak było w tym przypadku. Polacy sprawiali wrażenie jakby nie chcieli wygrać i swoją grą ułatwiali zadanie Niemcom. W każdym z setów początkowe kilkupunktowe prowadzenie wraz z upływem czasu gry było niwelowane przez zawodników niemieckich i po połowie seta wychodzili oni na prowadzenie, którego nie oddawali do końca. Wynik 3:0 (25:19, 25:23, 25:20) i III miejsce dla NETZCHAOTEN-1.



Po rozegraniu spotkań  o V i III miejsca przyszedł czas na spotkanie o I miejsce pomiędzy zespołami "SOKÓŁ" Brześć (Białoruś) a MYŚLIBOREM Myślibórz. Jednocześnie broniliśmy honoru drużyn polskich, gdyż w poprzednich spotkaniach obie ekipy niemieckie pokonały zespoły polskie. Niestety, mimo zapowiedzi naszych zawodników, że podejmą walkę od początku, skończyło się tylko na zapowiedziach. Brak przyjęcia lub niedokładne przyjęcie powodowały tylko wystawianie piłek co z kolei było wodą na młyn dla zawodników "SOKOŁA". Ustawiali skuteczny blok i była albo tzw. "czapa", albo wyblok i skuteczna kontra. W I secie rozpoczęło się od 2:9, 13:23. W końcówce odrobiliśmy kilka punktów ale skończyło się na 18:25. Seta tego można skwitować krótko: dobra współpraca obu rozgrywających Arka SZTOBANA i Wojtka SZCZEPANIAKA ze środkowymi Rafałem Kulczyckim i Filipem Dilcem. Pozostałe sprawy leżały prawie całkowicie. Wydawało się, że dobra końcówka pierwszego seta znajdzie przełożenie na grę w II secie. Niestety po raz kolejny okazało się, że paraliż ma głębsze podłoże. Brak przyjęcia, nie kończone ataki po dobrym przyjęciu, brak woli walki i asekuracji to główne mankamenty klęski w II secie, gdyż tak trzeba nazwać wynik 15:25. Po dwóch tragicznie przegranych setach trzeci set miał być tylko formalnością. Wydawało się, że nasz zespół nie podniesie się i dozna klęski w kolejnej odsłonie. Ktoś, kto tak myślał nie zna siatkówki. Na boisku po naszej stronie pojawiła się jakby inna drużyna. Ogromna determinacja, wzajemne pobudzanie się do wzmożonego wysiłku, kapitalne przyjęcie, skuteczne ataki ze skrzydeł i ze środka to były tym razem nasze atuty. Doszedł także bardzo skuteczny blok na białoruskich wielkoludach i powoli zyskiwaliśmy przewagę, którą systematycznie powiększyliśmy, aż do stanu 17:11. Przewagę tą zaczęliśmy stopniowo tracić i "doprowadziliśmy" do stanu 23:24. Co prawda nie tylko my to potrafimy, ale na szczęście końcówka należała do nas po skutecznym ataku i blokach.



Po dwóch pierwszych setach byliśmy w minorowych nastrojach, ale po wygranym trzecim secie nadzieje odżyły. Chłopcy zobaczyli, że bardzo dobrą, ligową drużynę "SOKOŁA" Brześć można pokonać. My, amatorzy trenujący od przypadku w pełnym składzie postawiliśmy się zgranej drużynie. Niestety IV set to znów błędy naszego zespołu w przyjęciu. Jak ten element nie funkcjonuje to brak możliwości skutecznego rozegrania i uruchomienia środka. Środkowi w dniu dzisiejszym grali bardzo dobrze ale nie mogli być wykorzystywani przez całe spotkanie w stopniu najwyższym. Do naszej nienajlepszej gry dołączyli się także sędziowie niemieccy, którzy często wydawali decyzje na niekorzyść nasze drużyny. Zdenerwowanie nie pomagało nam w spokojnym prowadzeniu gry. Set przegrany i porażka w całym meczu  1:3 (18:25, 15:25, 26:24, 19:25)



Ostateczna kolejność:
1. SOKÓŁ" Brześć (Białoruś)
2."MYŚLIBOR" Myślibórz (Polska)
3."NETZCHAOTEN"-1 Muncheberg (Niemcy)
4.GMINA KOZIELICE (Polska)
5."NETZCHAOTEN"-2 Muncheberg (Niemcy)
6. CKiW OHP Rów-Trzcińsko Zdr. (Polska)

Skład MYŚLIBORA
Arek SZTOBAN (kpt), Tomek SZTOBAN, Filip DILC, Wojtek SZCZEPANIAK, Tomek SZCZEPANIAK, Rafał KULCZYCKI oraz jako libero w niedzielę Karol KORNIAK, a w sobotę jako libero Darek GARNCARZ, a także Rafał LEŚNIAK.

Kolejny turniej rozegrany zostanie w dniu 11.XI.2014 r o godz. 10,00 w sali sportowej Szk. Podst. Nr 3 o PUCHAR BURMISTRZA MiG Myślibórz z okazji "SWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI". Zapraszamy sympatyków dobrej siatkówki, dobry poziom zaprezentują zawodnicy OSiR Dębno, ODRY Górzyca, KOZARYN Gorzów i MYŚLIBORA Myślibórz


Podziękowania należą się Pani Stanisławie Karpol – Szefowej delegacji Brześcia (Białoruś) za wsparcie naszego Stowarzyszenia datkiem w kwocie 100,00 zł. Pani słysząc o Naszych kłopotach finansowych postanowiła skromnie, ale od serca wesprzeć działania naszego Stowarzyszenia.

opracował : Stanisław TRUSIUK 

środa, 22 października 2014

Nieudany początek JESIENI - 2014
Niezbyt udanie Siatkarze MYŚLIBORA Myślibórz rozpoczęli sezon jesienny. X Memoriał im Waldemara RAWLUKA padł łupem zespołu z PIASECZNA, który po raz pierwszy gościł na naszym turnieju. Jest to zespół solidny, młody, potrafiący grać w siatkówkę, ale zdecydowanie był w naszym zasięgu. Turniej rozpoczęliśmy derbami, czyli spotkaniem dwóch zespołów MYŚLIBORA. Spotkanie praktycznie bez historii, a dominacja pierwszego zespołu zdecydowana. Wynik 2:0 (15;19). W kolejnym meczu spotkały się zaproszone drużyny, czyli PIASECZNO i DELTA. Wydawało się, że młoda drużyna z Piaseczna pokona zdecydowanie 5-cio osobowy zespół DELTY Barlinek. Nic bardziej mylnego. DELTA stawiła zdecydowany opór ulegając 0:2 (-24; -22). Zacięte i wyrównane sety. Rozgrzani i rozochoceni Barlinianie wyszli na parkiet przeciwko MYŚLIBOROWI-1. Zwycięstwo nasze drużyny wyraźne, ale dało się zauważyć lekceważenie przeciwnika. DELTA, szczególnie w końcówce II seta postawiła trudne warunki i nasi mieli kłopoty, ale set i mecz zakończył się po naszej myśli. 2:0 (19; 23). W kolejnym meczu naprzeciw siebie stanęły zespoły PIASECZNA i MYŚLIBOR-2. Zdecydowana wygrana gości 2:0 (12;20). Nasi juniorzy grali bez wiary w zwycięstwo, widać było brak zgrania i niedostatki techniczne. W kolejnym spotkaniu nasza młodzież stanęła naprzeciw zespołowi DELTY. Spodziewaliśmy się szybkiej ich porażki, a tymczasem niespodzianka. Juniorzy rozpoczęli bez kompleksów obejmując prowadzenie, które systematycznie powiększali kończąc seta 7-mi punktowa przewagą. Sen o zwycięstwie, pierwszym zwycięstwie w takim turnieju trwał krótko. Drugi i trzeci set bez historii a dominacja DELTY wyraźna i wygrana 2:0 (-18;16;10).



W meczu finałowym spotkały się drużyny bez porażki, czyli PIASECZNO i MYŚLIBOR-1. Faworyta trudno było wskazać przed meczem, ale I set wyraźnie wygrany przez gospodarzy wyraźnie wskazywał na zwycięzcę tego turnieju. Bardzo dobra zagrywka w wykonaniu naszych zawodników, świetne przyjęcie i gra w polu szczególnie w wykonaniu naszego libero Karola KORNIAKA, dobre rozegranie naszego rozgrywacza Arka SZTOBANA, który nieźle współpracował ze środkowymi czyli Tomkiem PASTERNAKIEM i Rafałem KULCZYCKIM , którzy swoje akcje kończyli tzw. "gwoźdźmi", niezłe i skuteczne ataki naszego atakującego Filipa DILCA, oraz naszych przyjmujących - Tomka i Wojtka SZCZEPANIAKÓW, wszystko to złożyło się na nasze zdecydowane zwycięstwo. Jak zwykle i jak to w zwyczaju naszej drużyny rozpoczęło się gadanie a nie granie. Legło wszystko w II secie. Nic nie wychodziło, a przeciwnik łapiąc wiatr w żagle pokazał, że potrafi grać w siatkówkę. PIASECZNO to wyrównany zespół, ale pierwszoplanową rolę odegrał tam Kamil BURNIAK, niekwestionowany lider tej drużyny, do którego kierowana była większość piłek, szczególnie w trudnych momentach. Kamil udźwignął ten ciężar i dał popis efektownej gry. Tie break to rzeź niewiniątek. Zmiana stron nastąpił przy stanie... 1:8. Od stanu 1:9 nasz zespół poderwał się do walki doprowadzając do stanu 6:9, ale to wszystko na co nas było tego dnia stać. Porażka w całym meczu 1:2 (18,-16,-10) i 2-gie miejsce w turnieju.  



Najlepszym zawodnikiem turnieju został  Kamil BURNIAK (Piaseczno). 



Tabela

1. PIASECZNO                                                                  6 pkt      6:1 sety
2. MSMPS „MYŚLIBOR-1” Myślibórz                      5             5:2
3. „DELTA” Barlinek                                                     4              2:5
4. MSMPS „MYŚLIBOR-2” Myślibórz                     3              1:6     

Składy MSMPS Myślibora Myślibórz

Myślibor-1

Arek SZTOBAN (kpt), Wojtek SZCZEPANIAK, Rafał KULCZYCKI, Filip DILC, Tomek SZCZEPANIAK, Tomek PASTERNAK oraz Karol KORNIAK (libero). 



Myślibor-2

Damian MIĄSKO (kpt), Darek GARNCARZ, Łukasz DĄBROWSKI, Sebastian DRACZYŃSKI, Kacper BRUS, Rafał LEŚNIAK.



Puchary wręczał Burmistrz Miasta i Gminy Arkadiusz JANOWICZ, a fundowali je:
- Burmistrz Miasta i Gminy Myślibórz
- Danuta i Zenon KOŁODZIEJCZAKOWIE - przedsiębiorcy z Myśliborzyc
- Zdzisław DRZEWIECKI  - przedsiębiorca z Myśliborza,
- rodzina Jana ANIŚKIEWICZA z Ław
- oraz Dyrektor GBS BARLINEK dla najlepszego zawodnika.

Już za tydzień okazja do rewanżu podczas tradycyjnego turnieju w Trzcińsku Zdr. organizowanego przez CKiW OHP RÓW-TRZCIŃSKO Zdr. z udziałem drużyn z BIAŁORUSI i NIEMIEC. Turniej ten powinniśmy wygrać.                                                                                       

Trwa szeroko propagowana akcja "CZY WARTO POMAGAĆ". Dot. ona pomocy dla niepełnosprawnych, ale czy nie warto pomagać młodzieży grającej w siatkówkę. Od 2 lat borykamy się z kłopotami finansowymi. To co uzbieramy wystarcz jedynie na bieżące potrzeby (organizacja jednego turnieju to ok.300 zł). Każda wpłacona kwota na nasze konto zostanie wykorzystana przez młodzież grającą w naszym STOWARZYSZENIU, a potrzeby są. Posiadamy konto w GBS Oddz. Myślibórz : 14 8355 0009 0052 1781 2000 0001. Każda pomoc będzie dla młodych siatkarzy bezcenna.

opr. Stanisław TRUSIUK