sobota, 29 listopada 2014

Brązowy medalista Województwa



Z dużym optymizmem jechaliśmy do Nowogardu na Mistrzostwa LZS woj. Zachodniopomorskiego, gdyż skład mieliśmy prawie optymalny i dodatkowo wzmocniony Tomkiem Czapłonem. Niestety, sukces odnieśliśmy połowiczny, gdyż za taki należy uznać III miejsce. Pozostał duży niedosyt,gdyż mistrzem została drużyna, z którą stoczyliśmy zwycięską walkę w grupie. Jednak po kolei. Tradycyjne otwarcie, kilka słów o patronie imprezy, czyli Franciszku Palenicy, nieżyjącym miejscowym działaczu LZS ,losowanie i zaczynamy spotkaniem z bardzo nieleżącym nam zespołem z Przecławia. Ostatnie dwie porażki jakie ponieśliśmy z tym zespołem w ostatnich dwóch latach na szczęście nie odcisnęły piętna na zespole. Wręcz przeciwnie, wyzwoliło w nas chęć rewanżu. Rozpoczynamy tragicznie, 0:3, 4:8. Nic nie wychodzi, a szczególnie pierwszy atak. Nie może się wstrzelić Damian Miąsko, a i pozostali nie mogą nic dobrego zagrać. Jednak po chwili coś zaskakuje, dobry blok i zagrywka, wychodzimy na prowadzenie 13:12, aby po chwilowej euforii przegrywać 14:17.Wyrównujemy po 18 i wychodzimy na prowadzenie po skutecznym bloku Rafała Kulczyckiego. Końcówka to punkt za punkt ,aż do stanu 24;23, kiedy to przeciwnik przestrzelił zagrywkę. Niepotrzebna nerwowa końcówka, ale skutecznie utrzymaliśmy nerwy na wodzy. Trzeba podkreślić wręcz idealne przyjęcie zagrywki przez naszego libero Karola Korniaka, ale już z asekuracją było gorzej. Bardzo dobry set w wykonaniu Tomka Czapłona.



II set rozpoczynamy od prowadzenia 5:3 dzięki dobrej zagrywce Tomka Czapłona. Jak zwykle musi nastąpić przestój i przegrywamy mimo dobrej gry. Nie może zaskoczyć Damian Miąsko, ani wprowadzony za niego Łukasz Leśniak. Mało skuteczny zarówno w pierwszym jak i w drugim secie jest Tomek Sztoban, który gra dość bojaźliwie. Arek rozgrywa dość czytelnie ale na tyle skutecznie, że nie dajemy odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż 4 pkt. Doprowadzamy do stanu 17:19. Wyrównujemy i wychodzimy na prowadzenie, które tracimy tylko na chwilę. 21:20 po złej zagrywce przeciwnika. Na zagrywkę wchodzi Darek Garncarz posiadający b. trudną zagrywkę typu flot. Dzięki tej zagrywce przeciwnik ma trudności z dograniem, a my skutecznie kontrujemy, 22:20. Za chwilę tzw. "brudny as" po palcach libero,23:20. Kolejna trudna zagrywka i nasz skuteczny blok,24:20. Po kolejnej trudnej zagrywce tym razem dobrze odebranej skuteczny atak przeciwnika i po jego zagrywce w siatkę wygrywamy seta. Wzięliśmy więc skuteczny rewanż za dwie poprzednie porażki nie wiedząc jeszcze że właśnie pokonaliśmy przyszłego mistrza LZS.
Drugim naszym przeciwnikiem był Białogard. Podczas rozgrzewki wydawało się, że powinniśmy odnieść zdecydowane zwycięstwo, a tymczasem początek seta niezbyt ciekawy: 1:4, 4:8 i nagle zaczynamy grać dobrze w każdym elemencie po skutecznym ataku Damiana Miąsko i Filipa Dilca, a za chwilę po bardzo dobrych zagrywkach Damiana. Wychodzimy na prowadzenie 13:8. Po czasie dla Białogardu, Damian psuje zagrywkę i przeciwnik dochodzi nas na 13:11. Skuteczny atak Rafała Kulczyckiego i opanowujemy sytuację zwiększając prowadzenie 18:13. Niepotrzebna strata zagrywki, błąd w asekuracji i 18:15. Gramy punkt za punkt i dochodzi do 20:18, po naszych błędach. Atak Filipa przeszedł ze środka na poz. atakującego zmieniając Tomka Sztobana. Błędy po obu stronach i przeciwnik niweluje naszą przewagę doprowadzając do stanu 24:24. Naszych błędów w końcówce niestety było więcej i przegrywamy wydawało się wygrany set. Niestety nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Porażka w tym secie podziałała jak kubeł zimnej wody na naszych zawodników. O kolejnych setach można powiedzieć, że się odbyły, chociaż początek II seta na to nie wskazywał. Po dobrym początku cały czas prowadzimy, ale w zasadzie gramy punkt za punkt do stanu 11:9. Na zagrywkę wchodzi Tomek Czapłon i doprowadza do stanu 14:9.Mogło być jeszcze lepiej, ale prosty błąd Damiana z przechodzącej i zamiast 15:9 jest 14:10. Kolejny błąd Tomka Sztobana i 14:11.To w zasadzie było wszystko na co byłostać naszego przeciwnika w tym secie. Odskakujemy na 20:14 a po dynamicznych atakach Damiana i Rafała 22:15. Pozwalamy rywalowi zdobyć jeszcze 2 pkt i wygrywamy zdecydowanie .
Tie break do w zasadzie nasza dominacja ale w drugiej jego części. Po dynamicznym ataku Tomka Czapłona i jego dwóch asach serwisowych prowadzimy 3:0, ale wskutek słabej gry Tomka Sztobana tracimy przewagę, jest 4:4. Po chwili jednak uzyskujemy przewagę i zmiana stron przy stanie 8:4. Dobra zagrywka Tomka Sztobana, a za chwilę jego błąd i jest 9:5. To wszystko co mógł zdziałać Białogard. Ambitny zespół zdobył jeszcze tylko jeden punkt i stąd wyraźna wygrana naszej drużyny. Wychodzimy z grupy na I-szym miejscu.
W ostatnim meczu naszej grupy Przecław w I secie nie dał pograć Białogardowi wygrywając do 13 i wyraźnie prowadził w drugim. Tymczasem ambitny zespół Białogardu przegrywając w końcówce II seta 21:23 potrafił objąć prowadzenie 24:23. Niestety dla nich nie potrafili pójść za ciosem i polegli. 






W drugiej grupie Nowogard nie dał ugrać przeciwnikom nawet seta i w jednakowym stosunku 2:0 pokonał Pyrzyce i Grot Bonin reprezentujący Koszalin. W meczu o prawo gry w półfinale Żak Pyrzyce pokonał Grot Bonin 2:1. Mimo awansu do półfinału uważano, że Żak jest najsłabszym zespołem wsród półfinalistów. Niedoceniani Pyrzyczanie pokazali, że posiadają niezłe umiejętności, a że w pewnym momencie pomógł im sędzia to zwycięstwo w secie i w meczu stało się stało się faktem. I set, dobra gra z naszej strony, obejmujemy prowadzenie 12:9, ale trzy błędy i remis, a za moment 14:13 dla Żaka. Uspokajamy grę i dzięki dobrej grze w ataku i bloku odzyskujemy prowadzenie 19:16. Tomek Czapłon po czasie dla przeciwnika psuje zagrywkę /wcześniej zagrał asa/, niefrasobliwa gra w obronie i ataku z naszej strony i przeciwnik wychodzi na prowadzenie 22:21. Tracimy piłkę po pasywnym bloku rywala i następuje błąd sędziego. Pyrzyczanin atakuje bardzo dynamicznie po lewej stronie swojego boisku tuż przy stanowisku sędziego pierwszego. Wszyscy widzieli, że uderzył w siatkę nie palcami, nie dłonią ale przedramieniem. Niestety sędzia tego nie chciał dostrzec. Nie dość tego, że połka uderzyła w aut to sędzia uznał, że jest po bloku i przyznał punkt dla Żaka. Zamiast remisu po 22, Pyrzyczanie objęli niezasłużone prowadzenie 23:21. Podłamani Myśliborzanie oddali tego seta i kolejnego bez walki. Nic nie pomogły zmiany. Waleczność wyparowała wraz z błędem sędziego. II-gi set odbył się. Tak można krótko skwitować przebieg tego seta. 





Wyniki półfinałów:
MYŚLIBOR Myślibórz - ŻAK Pyrzyce 0:2 /-22,-18/ LKS Przecław - LZS Nowogard 2:0 



W meczu o III m spotkały się więc zespoły, które wygrały swoje grupy. Rozzłoszczeni Myśliborzanie w pierwszym secie dali pokaz efektownej i skutecznej siatkówki Wychodziło prawie wszystko. Wszyscy zasłużyli na wyróżnienie za blok, atak, przyjęcie i asekurację. Przeciwnik jednak nie poprosił o najniższy wymiar kary, ale mocno się zmobilizował, a po naszej stronie wyszedł.... niby ten sam, ale jakże inny zespół. Stało się to co staje się zawsze. MYŚLIBOR przestaje nagle grać i jeśli mecz trwa trzy sety to czasami potrafi obudzić się w tie breaku. Tak też było i tym razem.II set przegrywamy po słabej grze całego zespołu. Degrengolada trwał i w tie breaku. Zmiana stron nastąpiła przy prowadzeniu przeciwnika 8:4. Punkt za punkt i 5:9. Potężna czapa Tomka Czapłona podrywa zespól. Na zagrywkę wchodzi Damian Miąsko i.... w zasadzie kończy mecz. Podczas jego trudnej zagrywki rywal nie mógł rozegrać piłki ratując się tylko wystawami. Z naszej strony w bloku szaleli oprócz Tomka Czapłona, Rafał Kulczycki i Arek Sztoban. Damian wcisnął bodajże jeszcze dwa asy i po zepsutej zagrywce ze strony Nowogardu wygraliśmy seta i mecz. Wywalczyliśmy zaszczytne III miejsce, ale zdaniem niżej podpisanego /i nie tylko/ powinniśmy grać w finale, a tam wynik mógł być różny. Po raz pierwszy w historii naszego Stowarzyszenia wywalczyliśmy III miejsce stając się tym samym sukcesorem ekipy Myślibora sprzed kilkudziesięciu laty. Opowiadał o tym Władysław Grabda, zawodnik tamtej, mistrzowskiej drużyny. Wydaje się, że naszej drużynie brak jest systematycznych treningów w pełnym składzie. Mimo, że gramy niezłą siatkówkę, to brak nam stabilizacji na przyzwoitym poziomie. W jednym meczu, ba w jednym secie przechodzimy przedziwne wahania dyspozycji, a mecz z NOWOGARDEM można określić mianem "marszu z nieba do piekła i powrotem do nieba". Tak niestety gra nasza drużyna, niezła drużyna. 


FINAŁ: LKS PRZECŁAW - LKS ŻAK ESPADOM PYRZYCE 2;0 /21,21/
O III m MSMPS LZS MYŚLIBOR MYŚLIBÓRZ - LZS NOWOGARD 2:1 / 18, -21, 10/. 


Nasza drużyna grała w składzie: Arkadiusz SZTOBAN /kpt/, Tomasz CZAPŁON, Filip DILC, Tomasz SZTOBAN, Damian MIĄSKO, Rafał KULCZYCKI, Karol KORNIAK /libero/, oraz Łukasz LEŚNIAK, Dariusz GARNCARZ, Rafał LEŚNIAK, Tomasz SZACHNOWSKI oraz Kacper BRUS
. 


Najlepszym atakującym Mistrzostw został wybrany Tomasz CZAPŁON. Brawo. 

Reasumując: występ zespołu należy uznać za udany, gdyż osiągnęliśmy niezły wynik, ale potencjał zespołu jest znacznie większy i być może chłopcy uwierzą, że stać ich na znacznie więcej, że stać ich na wygrywanie z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami. Niedługo taka szansa się przytrafi, gdyż w dniu 07.12.2014 o godz. 10,00 rozpocznie sie TURNIEJ GWIAZD SIATKÓWKI z udziałem 4 zaproszonych drużyn: "GWIAZDY SIATKÓWKI", LEK-STOM Gorzów Wlkp., DELTA Barlinek, MYŚLIBOR Myślibórz.

sobota, 15 listopada 2014

Sportowe Soboty (15.11.2014)

W dniu 15.11.2014 w Myśliborzu z inicjatywy Gminnej Rady Sportu, Szkoła Podst. nr 2 oraz MSMPS "MYŚLIBOR" przeprowadziły rozgrywki w piłce siatkowej na poziomie Szkół Podst. oraz Gimnazjów.
Na szczeblu Szkół Podst. do rozgrywek zgłosiły się dwa zespoły ze Szk. Podst. nr 2 oraz jeden z nr 3.Turniej rozpoczął się spotkaniem zespołów SMERFY /SP nr 2/  -  ARMIA /SP nr 3/. Zespół SMERFY pokazał się z lepszej strony, demonstrował bardziej ciekawą grę i stąd wyraźne zwycięstwo w stosunku 2;0 /15:8, 15:7/ Mimo ambitnej walki ARMIA "poległa" zdecydowanie w walce z pierwszym zespołem SP2, aby za chwilę wziąć zdecydowany rewanż w meczu z teamem CHIPSY, czyli z drugim zespołem SP NR 2 wygrywając 2:0 /15:7,18:16/. Po wygraniu pierwszego seta bardzo wyraźnie "ARMIA" zaczęła zabawę w II secie i zabawa mogła przynieść opłakany skutek w postaci przegranej. Na szczęście wszystko skończyło się zgodnie z przewidywaniami. Kolejne spotkanie to mecz derbowy pomiędzy SMERFAMI a CHIPSAMI. Przewaga SMERFÓW bardzo wyraźna i stąd wygrana 2:0 /15:8,15:5/. 

Tabela

1. SMERFY                 4 PKT     4:0 sety
2. ARMIA                    3             2:2
3. CHIPSY                   2             0:4

Zwycięski zespół grał w składzie: KULA Dominik, SROKOWSKI Szymon, NOWAKOWSKI Adrian, KWAPIS Michał.

Spośród myśliborskich Gimnazjów zgłosił się tylko zespół z ul. Pionierów w składzie ADAMCZAK Szymon, BŁASZCZYK Jakub, KRYSIAK Kamil, PRZYBYLSKI Mateusz, CZARKOWSKI Brajan, KULA Dominik. Mimo oczekiwania nie zjawił się zespół z drugiego Gimnazjum. Wobec powyższego rozegrano tylko spotkanie towarzyskie, w którym wynik był sprawą drugorzędną. Do zobaczenia w dniu 06.12.2014 OD GODZ. 10,00 kiedy to rozpocznie się druga odsłona SPORTOWYCH SOBÓT. Oczywiście w SP NR 2.


Opracował Stanisław TRUSIUK, który wspólnie ze Sławomirem MARSZAŁKIEM przeprowadził całą imprezę.
Turniej w Dębnie 2014


W dniu 15.11.2014 r. gościliśmy na tradycyjnym turnieju piłki siatkowej w Dębnie. Oprócz nas i gościnnych gospodarzy w turnieju wzięły udział jeszcze 4 drużyny. Uczestników podzielono na 2 grupy. W "naszej" grupie znalazły się drużyny ze SŁOŃSKA i RZEPINA. W swoim pierwszym meczu nasz zespół spotkał się ze .Słońskiem. Doświadczony nasz przeciwnik nie dał najmniejszych szans naszej tradycyjnie osłabionej drużynie.Po jednostronnej grze doświadczeni Słońszczanie wygrali zdecydowanie 2:0 /18,16/. Nasza ekipa, grająca z trzema juniorami w składzie zdecydowanie ustępowała zwycięzcom. Myśliborzanie nie kończyli pierwszych akcji, a kontry w wykonaniu rywali były zabójcze i one przyczyniły się do ich zwycięstwa. Zdeprymowani Myśliborzanie w kolejnym meczu spotkali się z młodą ekipą z Rzepina. Pierwszy set zdecydowanie dla Rzepina. Tradycyjnie nic nie wychodziło. Widoczny był brak zgrania rezerwowej ekipy. Porażka w I secie 18:25 nie wskazywała na emocje w kolejnym. Tymczasem nasza ekipa poderwała się do heroicznej walki. Wreszcie zaczęli dobrze funkcjonować środkowi: Tomek Szachnowski i Rafal Kulczycki. Szczególnie bardziej doświadczony Rafał imponował w bloku , a i w ataku był dość skuteczny. Coraz skuteczniej atakował młody skrzydłowy, leworęczny Rafał LEŚNIAK. Dostawał dużo piłek od swojego rozgrywacza, Arka SZTOBANA i co najważniejsze, kończył je zdobywając dużo punktów. Dobrze grał Tomek SZTOBAN, który niemiłosiernie obijał blok rywali. Walka w tym secie była ogromnie zacięta i dostarczyła wiele emocji lecz niestety zakończona porażką MYŚLIBORA 30:32. Przegraliśmy mecze w grupie i zajęliśmy ostatecznie V miejsce w całym turnieju. W drugiej grupie Prym wiódł zespół KOSTRZYNA n/O, który zdecydowanie pokonał rywali i zajmując pierwsze miejsce w grupie uzyskał prawo do gry o zwycięstwo w turnieju. Wykorzystał to w pełni pokonując w finale SŁOŃSK.

GRUPA I

SŁOŃSK  - MYŚLIBOR  
2:0 /18,16/ 

RZEPIN  - MYŚLIBOR  
2:0 /18,30/ 

SŁOŃSK  - RZEPIN  
2:0 /16,12/

GRUPA II 

KOSTRZYN  -  SŁUBICE 
2:0 /18,21/

KOSTRZYN  -  DĘBNO 
2:0 /18,17/

DĘBNO  -  SŁUBICE 
2:0 /23,16/

FINAŁ:

KOSTRZYN - SŁOŃSK 2:0

Mecz o III m.

DĘBNO       - RZEPIN 2:1  

Skład Myślibora:


Arkadiusz Sztoban (kpt), Tomasz Sztoban, Rafał Kulczycki, Rafał Leśniak, Darek Garncarz, Tomek Szachnowski.

piątek, 14 listopada 2014

Święto Niepodległości

W dniu "ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI" MSMPS-LZS MYŚLIBOR Myślibórz był organizatorem tradycyjnego, bo XI już turnieju siatkarskiego. Do udziału w naszym turnieju zaprosiliśmy 4 bardzo dobre i dobre drużyny, ale była pewność, że zawodnicy zaprezentują niezłe umiejętności typowo siatkarskie. Turniej rozpoczął mecz pomiędzy zespołami ODRY Górzyca i LEK-STOM Gorzów Wlkp. Pierwszy set to kapitalna walka od początku do końca, pełna dramaturgii wymiana ciosów. Długotrawłe wymiany piłek, kapitalne obrony i dynamiczne ataki. Nic nie zapowiadało dramatycznej końcówki, gdyż LEK-STOM uzyskał przewagę 1, a później 2 pkt i spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń mimo ciekawych i dramatycznych akcji. Później uzyskał 3 ,a nawet 4 pkt. Dynamicznymi atakami popisywał się bardzo młody Kamil DOBROWOLSKI, atakujący LEK-Stom, a niewiele mu ustępował Tomek RUCKI. Dobrze rozgrywał Rafał NAPIERAŁA. Górzyczanie nie mogli zaskoczyć. Kończyli mnóstwo piłek, ale LEK-Stom natychmiast odpowiadał tym samym. Przy stanie 20:24 na zagrywkę wchodzi Marcin PITEK z ODRY i zaczęło się coraz lepsze granie ODRY. Dynamiczna zagrywka, niedokładny odbiór, niedokładna wystawa, skuteczny blok i doprowadzenie dwoma asami do stanu 24:24 to zasługa Marcina i jego dobrej zagrywki. Później już tylko dynamiczna wymiana mocnych ciosów i set pada łupem LEK-STOM w stosunku 31:29, a wydawało się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Mimo dobrej gry w tym secie ODRA poległa, ale jednocześnie został obudzony z letargu ... tygrys. To co pokazali Górzyczanie w dwóch kolejnych setach tonic innego jak maestria. Niezły zespół LEK-STOM nie istniał Zagrywka w wykonaniu Tomka CZAPŁONA, Marcina PITKA, a przede wszystkim grającego z nr 3 Michała PRZYMUSZAŁY to prawdziwa kanonada. Rozgrywający ODRY Andrzej KLEPACKI mógł z powodzeniem dogrywać piłki jak i komu chciał. Tomek CZAPŁON walił jak z armaty, niewiele mu ustępował Adam Kierski ... Janusz KRUPA. To była gra na wysokim poziomie i nic dziwnego,  że ODRA od kilku lat wygrywa nasz turniej.
W kolejnym meczu spotkali się tradycyjni rywale. OSiR Dębno i MYŚLIBOR Myślibórz. Po raz kolejny mecz toczył się pod dyktando Myśliborzan, którzy chyba mają patent na ogrywanie przyjaciół z Dębna. Tak było i tym razem. Graliśmy tradycyjnie już osłabieni, gdyż Rafał KULCZYCKI pracuje w Niemczech, a oni tego dnia nie mieli wolnego. Drugi wielki /192 cm/ nieobecny Wojtek SZCZEPANIAK wybrał siedzenie na ławce OSADNIKA, niż  granie z nami w podstawowym składzie. Zapewne gra byłaby z naszej strony pewniejsza i efektowniejsza. Trudno, Wojtek wybrał sam, ale zapewne za namową innych osób. Wydaje się, że będziemy grali swoją siatkówkę bez niego. W tym meczu cały zespół grał nieźle. Dobrze przyjmował, nieźle bronił i atakował. Pełni optymizmu przystępowaliśmy do kolejnego meczu z ODRĄ Górzyca. Realia były jednak silniejsze od optymizmu. Tomek CZAPŁON i jego koledzy, wyraźnie górujący wzrostem nad naszym zespołem dali pokaz ładnej siatkówki. Bomby, którymi częstowali nas Górzyczanie mogły przyprawić o drżenie łydek każdego przeciwnika. Nasi młodzi zawodnicy momentami pokazywali jednak, że potrafią grać niezłą siatkówkę. Bloki które Tomek dostawał od naszych niskich zawodników były niezłej jakości. Piłka wracała szybciej niż Tomek opadał. Takie akcje w wykonaniu Tomka SZTOBANA oraz Damiana MIĄSKO nie były zbyt częste i stąd porażka, wyraźna porażka. Po raz kolejny Odra grająca w pełnym składzie była nie do przejścia. My po raz kolejny graliśmy w składzie niepełnym.  

W kolejnym meczu spotkały się zespoły LEK-STOM i OSiR-u. Spotkanie dość zacięte, ale przewaga "LEKARZY" była wyraźna. W zespole z Dębna dał się odczuć brak rozgrywającego , śp. KRZYSIA STANKIEWICZA. Trudno go zastąpić. Próbowali to czynić i Mirek GŁADYSZ i Tomek KASPRZAK, ale bez widocznego efektu. Brak, brak, brak. Nieźle grali Kuba SZOZDA, Piotr KOZIEŁ i stąd wygrana Gorzowian wyraźna.

Do kolejnego spotkania przystąpiliśmy wzmocnieni wysokim Kamilem KOCIACHEM, ale mimo, że Kamil nie trenował od około 2 lat nie zapomniał jak się gra. Zdobył kilka bezcennych punktów w ataku, ale było to za mało. Kamil zaczął grę na środku, a Filip DILC rozpoczął na przyjęciu. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z naszymi życzeniami czyli dynamiczne ataki Filipa oraz Tomka SZTOBANA oraz środkowych czyli Tomka PASTERNAKA i Kamila przyniosły nam 1 a nawet 2 punktowe prowadzenie. Gdy minęła połowa seta LEK-STOM dogonił nas, wyrównał i objął prowadzenie 18:16, którego nie oddał do końca seta. Szwankowała w naszym zespole, gra w polu. Brak asekuracji powodował, że wpadały piłki, które nie powinny dawać punktów przeciwnikom. Nawet nasz libero, zawsze silny punkt zespołu, demonstrujący nienaganne przyjęcie zagrywki /prawie zawsze w tzw. punkt/, tym razem nie błyszczał w grze obronnej. Graliśmy ponadto zbyt wysoką piłką  i zbyt wolną. Przeciwnik odczytywał z łatwością intencje naszego rozgrywacza i stąd podwójny blok przed atakującym. Podobny przebieg miał II set. Początkowe prowadzenie, nawet 10:5 nie dało nam końcowego sukcesu. Później prowadziliśmy jeszcze 16:14, ale Rafał NAPIERAŁA i jego armada nie pozwolili nam na odniesienie sukcesu. Niedługo kolejny turniej i czas na rewanż nadejdzie w dniu 07.12.2014 /Turniej GWIAZD SIATKÓWKI" z udziałem.... ale o tym później.


W kolejnym meczu spotkali się lider z outsiderem, czyli ODRA i OSiR. Emocji nie było. Dębnianie wyszli na parkiet mocno zestresowani i już przed spotkaniem mecz oddali. W drugim secie zastanawialiśmy się, kiedy zdobędą pierwszy punkt, a było już 0:6. Udało się i wyszli z 10-ciu.

Wyniki

ODRA Górzyca -  LEK-STOM Gorzów Wlkp. 
2:1 /29:31, 25:16, 15:8/
"DELTA" Barlinek - MSMPS MYŚLIBOR Myślibórz 
0:2 /-18, -21/
MSMPS MYŚLIBOR Myślibórz - ODRA Górzyca 
0:2 /-16, -17/
LEK-STOM  -  "DELTA" Barlinek
2:0 /20,23/
MYŚLIBOR  -  LEK-STOM 
0:2 /-23, -21/
"DELTA" Barlinek  -  ODRA 
0:2 /-16,-13/

Tabela

1. "Odra" Górzyca                                           6 pkt      6:1 sety
2. LEK-STOM Gorzów Wlkp.                      5             5:2
3. MSMPS „MYŚLIBOR” Myślibórz         4             2:4
4. "DELTA" Barlinek                                     3             0:6     

Najwszechstronniejszym zawodnikiem turnieju koledzy ze zwycięskiego teamu uznali Janusza KRUPĘ.
Skład zwycięskiego zespołu ODRY Górzyca:
Tomek CZAPŁON /kpt/, Marcin PITEK, Adam KIERSKI, Andrzej KLEPACKI, Marcin KRAKOWIAK, Michał PRZYMUSZAŁA, Janusz KRUPA.

Skład MSMPS Myślibora Myślibórz

Arek SZTOBAN, Rafał LEŚNIAK, Tomek PASTERNAK, Tomek SZTOBAN, Damian MIĄSKO, Filip DILC, oraz Karol KORNIAK jako libero, a także Darek GARNCARZ i Kamil KOCIACH.

Puchary fundowali:
I m. - Arkadiusz JANOWICZ - Burmistrz MiG Myślibórz/ prywatny fundusz/
II m. Rodzina Jana ANIŚKIEWICZA z ŁAW, gm Myślibórz
III m Danuta i Zenon KOŁODZIEJCZAKOWIE - przedsiębiorcy z MYŚLIBORZYC
IV m. Zdzisław DRZEWIECKI  - przedsiębiorca z Myśliborza
Naj. zawodnik - dyr Banku GBS Barlinek , oddz. Myślibórz.


Podziękowania wszystkim darczyńcom, którzy wspomogli nasz skromny budżet. Szczególne podziękowania należą się RAFAŁOWI NAPIERALE i zespołowi LEK-STOM Gorzów Wlkp oraz szczególnie KAMILOWI KOCIACHOWI, który kwotą 200 zł wspomógł nasze działania. Do zobaczenia na następnym Turnieju organizowanym przez nasze Stowarzyszenie.