poniedziałek, 26 października 2015

Doskonała gra MYŚLIBORA

Tradycyjny , bo już XI Międzynarodowy Turniej w Piłce Siatkowej organizowany corocznie przez OŚRODEK SZKOLENIA I WYCHOWANIA OHP Rów-Trzcińsko Zdr., tym razem z uwagi na wybory odbywa się w hali sportowej GIMNAZJUM w KOIELICACH. Turniej ten organizowany i współfinansowany jest zgodnie z programem "POLSKO-NIEMIECKA WSPÓŁPRACA MŁODZIEŻY" pod hasłem "SPORT ŁĄCZY I WYCHOWUJE". 

Podobnie jak w ubr w imprezie bierze udział 6 drużyn,  w tym BRZEŚC /Białoruś/, 2 X NETZCHAOTEN Miincheberg, KOZIELICE, OHP Rów-Trzcińsko Zdr. oraz MYŚLIBOR Myślibórz.

Nasz zespół jak zwykle z ogromnymi perturbacjami i kłopotami ze składem, ale jakoś posklejany i poskładany spisał się wręcz rewelacyjnie pierwszego dnia czyli w walce o zajęcie jak najwyższej lokaty, przed niedzielnymi finałami. Pierwszy mecz - los przydzielił nam lepszy zespól NETZCHAOTEN-I. Mecz rozpoczęliśmy w składzie: przyjmujący- Karol KORNIAK /kpt/ i Arek SZTOBAN, środkowi Rafał KULCZYCKI i ...Damian MIĄSKO, atakujący Filip DILC a na rozegraniu kontuzjowany Wojtek SZCZEPANIAK. W rezerwie mieliśmy tylko Mirka SZOTA i Kacpra BRUSA. Mecz bez rewelacji wygrany przez nasz zespół Niemcy nie stawiali większego oporu, a dzięki dobrym przyjęciom Arka i Karola /trudno ocenić, który był lepszy w sobotę/ nie mieliśmy problemów z kończeniem akcji. Brylował Filip, ale i środkowi dobrze się wprowadzili, szczególnie Damian, dla którego był to debiut z konieczności na tej pozycji. Wzięliśmy to za dobry prognostyk przed kolejnymi meczami.

Po dłuższej przerwie wyszliśmy tym samym składem na mecz o... 2 miejsce w eliminacjach. Tak to wyglądało w przedmeczowych rozważaniach. Jednak rozważania sobie, a życie sobie Mecz z także osłabionymi KOZIELICAMI bez historii. Dominacja naszego zespołu nie podlegała dyskusji od pierwszego do ostatniego gwizdka. Szalał wręcz FILIP, który urasta do rangi MVP całego turnieju, ale zobaczymy po niedzielnych finałach. Do jego poziomu dostroił się cały zespół i stąd deklasacja KOZIELIC. Mamy więc przynajmniej 2 m po grach eliminacyjnych i pewny udział w finale. Apetyt jednak rośnie w miarę jedzenia i do meczu z równie niepokonaną drużyną z BRZEŚCIA przystąpiliśmy z ogromną wolą podjęcia walki. Dzień wcześniej sympatycznych BRZEŚCIAN gościliśmy na naszym treningu i w rozegranym sparingu zdecydowanie im ulegliśmy /graliśmy w jeszcze bardziej okrojonym składzie/. Brześć pewny swojej przewagi rozpoczął mecz udanie. W pierwszej fazie toczyliśmy wyrównany pojedynek, ale później coś się zacięło i zespól  stanął. Nic nie wychodziło, ale... Po przegraniu seta odjechał do pracy Rafał KULCZYCKI, a w jego miejsce wszedł Mirek SZOT. Wydawało się, że polegniemy z kretesem. Zespół się jednak zaciął i postawił trudne warunki dla młodych i skocznych Białorusinów dyrygowanych przez braci MAKIEJÓW. Zaczęliśmy grać punkt za punkt, blok za blok, atak za atak i goście pękli. Przegrali tego seta niewielką ilością punktów, ale jednak przegrali. Tie break.. . to gra jednej druzyny, naszej druzyny. Obserwatorzy oglądający to ciekawe spotkanie przecierali ze zdumienia oczy. Na zagrywkę w III secie wszedł Wojtek SZCZEPANIAK i opuścił ją po skutecznym ataku jednego z rywali przy stanie... 9:1. Dziewięć punktów zdobytych przez nasz zespół, zmiana stron przy wyniku 8:0, niesamowite bloki w wykonaniu pierwszej linii., niesamowicie skuteczne kontry. Trudna zagrywka Wojtka zrobiła swoje. Mogliśmy odetchnąć. Takiej przewagi nawet.... MYŚLIBOR nie roztrwoni. Wygrana zdecydowana i zachwiana pewność siebie gości ze wschodu. Po porażce z naszym zespołem w kolejnym meczu Brześć stosunkowo łatwo pokonał KOZIELICE, ale bardzo męczył się w ostatnim swoim meczu z NETZCHAOTEN-1 wygrywając po tie breaku.

O pozostałych spotkaniach można powiedzieć że się odbyły. Zastanawiano się tylko nad wysokością wygranych setów przez faworytów. Należy wspomnieć, że Arek SZTOBAN nie zagrał w dwóch ostatnich meczach z uwagi na konieczność wyjazdu. Osłabienie to nie miało wpływu na wyniki ostatnich spotkań naszej druzyny. Przewaga była dość wyraźna.

WYNIKI naszej drużyny i inne ciekawsze:
MYŚLIBOR - NETZCHAOTEN-1  2:0 /25:18, 25:18/, z KOZIELICAMI 2:0 /13, 10/; z BRZEŚCIEM 2:1 /-13,22, 8/; z OHP 2:0 /10, 8/; z NETZCHAOTEN-2  2:0 /14, 18/; 
KOZIELICE - NETZCHAOTEN-1  2:0 /23, 23/;  BRZEŚC - KOZIELICE  2:0 /17, 18/; NETZCHAOTEN-2  -  OHP 2:0 /21, 19/; KOZIELICE - OHP  2:0 /11, 5/;  BRZEŚĆ - NETZCHAOTEN-2  2:1.

KOLEJNOŚĆ PO GRACH ELIMINACYJNYCH:
1. MYŚLIBOR               Myślibórz            10 pkt      10:1 sety,
2. BRZEŚĆ                   Białoruś                9             9:3
3. KOZIELICE                                           8             6:4,
4. NETZCHAOTEN-1     Miincheberg           7             5:7
5. NETZCHAOTEN-2     Miincheberg           6             3:8,
6. OHP Rów-Trzcińsko Zdr.                        5             0:10

W niedzielę mecze o miejsca I, III i V. Początek o 9,30 w gościnnych KOZIELICACH. 

A niedziela - Gościnne Kozielice przywitały nas niezłą pogodą i... rozpoczęliśmy mecze finałowe. O poz. V zaczęły rywalizację Ekipy OHP Rów-Trzcińsko Zdr i NETZCHAOTE-2. Jak było do przewidzenia przewagę posiadała młodzież z Niemiec i oni okazali się zwycięzcami w 3 setach.

Następnie na centralne boisko usytuowane w środkowej części hali sportowej wyszły zespoły NETZCHAOTEN-1 i KOZIELIC. Przedmeczowe rozważania wskazywały na to, że zdecydowanym faworytem będzie miejscowy zespół, tym bardziej, że w sobotę pokonał gości z Niemiec. I tak tez zaczęło się to spotkanie. Przez pierwsze 2 sety przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji wygrywali zdecydowanie, ale III i IV set to niespodziewana wygrana gości z Niemiec. Wygrana na przewagi, ale jednak sety dla nich. V set to już dominacja gospodarzy. Objęli prowadzenie od początku i po wielu dynamicznych atakach Kamila BURTNIAKA, który ciągnął grę wygrali zdecydowanie.

Po kilkuminutowej rozgrzewce na " parkiet "wyszły zespoły BRZEŚCIA  i MYŚLIBORA, aby stoczyć pojedynek o zwycięstwo w turnieju. Nasz zespół tradycyjnie już osłabiony nawet w porównaniu do sobotnich gier eliminacyjnych. Kontuzji doznał Damian MIĄSKO i nie przyjechał, a Rafał KULCZYCKI ... wyjechał do DREZNA do pracy. Co prawda zasilił nas Michał RZYMUSZAŁA, ale po wczorajszym meczu w zespole WENY nie był to ten sam MISIEK co zawsze. I set to szarpana gra z obu stron. Prowadzimy, aby po chwili przegrywać. Prowadzimy 11:9, aby jak zwykle stanąć i oddać bez walki 6 pkt. Przegrywamy 11:15. Czas, krótka rozmowa i... jakby inny zespół wszedł na boisko. Wyrównujemy i wychodzimy na prowadzenie 16:15. Niewiarygodna sinusoida. Prowadzenia nie oddajemy już do końca. Set I 25:19. Od połowy seta zagrywka, blok i kontry - wszystko zabójcze w naszym wykonaniu. niestety dobre wiadomości dla nas na tym się skończyły. Wszystkie trzy sety były zawsze podobne. Dobra początkowo gra i kontakt z rywalem, a później tkwimy  w jednym ustawieniu tracąc kilka punktów. Na nic zdało się branie czasów, wycieranie podłogi, itp, itd. Gra nie szła. Po I secie jakby powietrze uszło z naszego zespołu. Niby zrywaliśmy się do walki , odrabialiśmy stracony dystans, ale po chwili znów traciliśmy. Brak wspólnych treningów - to główna przyczyna, ale oprócz tego zmiana atakujących w ekipie Brześcia. Na tę pozycję przesunięto zawodnika z nr 1 /bardzo słaby w sobotę w odbiorze/ , a na tę pozycję ustawiono zawodnika z nr 10, późniejszego MVP To była udana roszada. Ale była jeszcze inna, poza sportowa - to niesportowe, prowokacyjne zachowanie niektórych młodych zawodników z Brześcia. To wybiło naszych zawodników z uderzenia. gdyż nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich lekceważących przeciwnika zachowań. I na tym zakończymy relację z tego spotkania

WYNIKI:
o V m.    Netzchaoten-2  -  OHP                       3:0 /16, 23,19/;
o IIIm     Kozielice          -   Netzchaoten-1         3:2 /20,21,-25,-25,7/
o I  m     Brześć             -   MYŚLIBOR             3:1 /-19,15,19,18/;

OSTATECZNA KOLEJNOŚĆ:
1. BRZEŚC         
2. MYŚLIBOR Myślibórz,
3. KOZIELICE,
4. NETZCHAOTEN-1  Miincheberg,
5. NETZCHAOTEN-2  Miincheberg,
6. OHP Rów-Trzcińsko Zdr.
                   
MVP turnieju został grający z nr 10 zawodnik z Brześcia /całkiem zasłużenie/, a najlepiej przyjmującym uznano Karola KORNIAKA z MYŚLIBORA. W naszej ekipie podobnie jak i w sobotę szalał Filip DILC. Był wszędzie, atakował, asekurował, bronił. Takiego Filipa zawsze chcemy oglądać. Szkoda tylko, że tak zaczął grać zbyt późno, ale mimo to był zdecydowanie najlepszy, lecz MVP z reguły przyznaje się dla zawodnika ze zwycięskiej ekipy. W sobotę ten zawodnik był widoczny w I secie. Później został zgaszony przez naszych blokujących i do końca meczu nie potrafił się odnaleźć bombardując ściany i siatkę i blok. W niedzielę grał dobrze, ale nie oszałamiająco. Wybór organizatora i nie zamierzamy go podważać. Organizatorzy turnieju, dla drużyn z 3 pierwszych miejsc ufundowali nagrody rzeczowe /każda ekipa po 8 nagród/, a także puchary i dyplomy dla drużyn uczestniczących w turnieju. Wójt gm. KOZIELICE również na przyszły roku zaprosił OSiW OHP Rów - Trzcińsko Zdr. do organizacji turnieju w jego hali. Warto przystać na tą propozycję. Kierownik OHP Rafał OCIEPKA i organizator Jacek KOZŁOWSKI powinni wziąć pod rozwagę tę propozycję., tym bardziej, ze bardzo sympatycznie zachowywała się i dobrze grała drużyna gospodarza. Do zobaczenia za rok.


opr. i foto Stanisław TRUSIUK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz