środa, 4 maja 2016

3-cio Majowy Turniej dla MYŚLIBORA

Tak się złożyło, ze przez ostatnie 8 turniejów zajmowaliśmy 6 drugich, jedno trzecie i jedno piąte miejsce.  Teraz już w drugim turnieju usadowiliśmy się na I miejscu i to obojętnie w jakim składzie gramy. I nie zamierzamy tego ekskluzywnego miejsca opuszczać, bez względu na to w jakim gramy składzie i jakich mamy rywali. Zacznijmy jednak od początku. Wielkie kłopoty pojawiły się na kilkanaście godzin przed turniejem 3-cio majowym organizowanym przez OSiR Myślibórz. Mieliśmy jako MYŚLIBOR wystawić 2 zespoły, a tymczasem w poniedziałkowy wieczór katastrofa, kilku zawodników zgłasza różne powody swojej nieobecności w sali sportowej Szk. Podst. nr 3. Zdołaliśmy sklecić jedną drużynę i to całkiem nieźle grającą, a dzięki Piotrowi POŻARSKIEMU i jego kolegom mogliśmy zagwarantować uczestnictwo trzeciej drużyny. Dzięki K.S. BOLESZKOWICE turniej z okazji Święta Konstytucji  mógł się odbyć w obsadzie 3 drużyn.

Na parkiecie już nie było 'tak miło i przyjemnie". W pierwszym spotkaniu MYŚLIBOR spotkał się właśnie z gośćmi z Boleszkowic i nie mając żadnych skrupułów zdecydowanie ich pokonał. Jak to zwykle bywa w tego typu pojedynkach zespół teoretycznie słabszy na początku każdego seta toczy wyrównany bój, czasami nawet prowadząc, ale po chwilowej euforii wszystko wraca do normy i gra zaczyna toczyć się do jednej bramki. 

W I secie równy bój toczył się do stanu 9:7 dla MYŚLIBORA. Na zagrywkę wchodzi Krzysiek PASTERNAK i zaczyna się gra MYŚLIBORA. Skuteczne bloki w wykonaniu duetu Łukasz LEŚNIAK - Tomek SZTOBAN, skuteczne kontry w wykonaniu Łukasza i robi się 14:7. Później swoje "5 minut" na zagrywce miał Kamil KOCIACH a także Arek SZTOBAN i w ekspresowym tempie zrobiło się 25:11. Swoje cegiełki dołożyli także Marek PĘKACZ i nasz libero Karol KORNIAK, który był jakiś.... rozkojarzony. Mimo wszystko grał przyzwoicie, a przyjęcie zagrywki jak zwykle miał ekstra.

II set rozpoczął się zgoła sensacyjnie. Zawodnicy MYŚLIBORA po łatwo wygranym secie sądzili, że rywal na kolanach będzie prosił ...o łagodny wymiar kary. Nic z tego Dobra zagrywka, słabe przyjęcie, atak daleko w aut i robi się nieciekawie po naszych ewidentnych błędach. 0:4, 1:5. Jednakże po mobilizacji szybko robi się 5:5. Punkt za punkt - do stanu 11:11. na zagrywkę wchodzi Arek SZTOBAN .... i w zasadzie jest już po meczu. Kończy zagrywać przy stanie 18:11. zaserwował kilka piłek nie do odbioru, skuteczne bloki i wybloki, a później super kontry. To wszystko dało nam wysoką przewagę, a rywali ...mocno zniechęciło. Wysoko wygrany set dzięki dobrej zagrywce i skutecznym kontrom.

W kolejnym meczu spotkali się OLDBOJE Myślibórz z K.S. BOLESZKOWICE. Praktycznie to była rozgrzewka dla 5-cio osobowego zespołu OLDBOJÓW, chociaż sympatyczni goście z Boleszkowic do połowy każdego z setów stawiali zdecydowany opór, niekiedy wychodzili na prowadzenie. Jednakże rutyna i doświadczenie starszyzny nie pozwoliła im ugrać choćby seta. Zdecydowane zwycięstwo OLDBOJÓW, ale gości z Boleszkowic należy pochwalić za waleczność. Gdy trochę wspólnie potrenują może być z nich niezły team.

Po tym rozgrzewkowym spotkaniu OLDBOJE przystąpili rozgrzani do pojedynku z MYŚLIBOREM. A nasi zawodnicy /nie wszyscy/ widząc tylko 5-tkę rywali za bardzo nie kwapili się z rozgrzewką licząc na szybkie i łatwe zwycięstwo. Częściowo się przeliczyli, szczególnie w I secie. Po wyrównanym początku i wielu błędach naszego zespołu Oldboje odskakują na 9:13. Czas, chwila refleksji, odzyskujemy piłkę i na zagrywkę wchodzi Kamil KOCIACH. Co on wyprawiał??? Wystarczy powiedzieć, że po jego serii uzyskujemy prowadzenie 18:13. I prawie było po secie, ale prawie robi różnicę. Niefrasobliwość w atakach, grze w polu i rywal dochodzi nas na 20:18, 21:19. To był jednak łabędzi śpiew i do końca seta nie ugrali już punktu. Nasza zagrywka była dominująca w tym spotkaniu, a później skuteczny blok i wybloki po którym kontry były wręcz zabójcze. 

Drugi set miał podobny przebieg z tym, ze nasi zawodnicy nie pozwolili rywalowi na objęcie wyraźnego prowadzenia. Na zagrywce jak zwykle /szczególnie w tym turnieju oczywiście/ brylował Kamil KOCIACH, a i pozostali nasi zawodnicy od niego za bardzo nie odstawali. Wiele wymian mogło się podobać. Kilka razy piłka przechodziła z jednej strony na druga po soczystych atakach i świetnych obronach w wykonaniu zawodników obu zespołów. U rywali dobrymi obronami popisywał się Paweł Kwieciński, ale gdy nasi zawodnicy uderzali obok niego lub skracali uderzenie - był bezradny. Podobnie zresztą było i w pierwszym secie. Równa walka trwała do stanu.... 21:19 i na tym stanęło, oczywiście u rywali. W pewnym momencie pomyślałem nawet: dobrze ,że gramy w nieco osłabionym składzie bo przez to i mecz bardziej mógł się podobać, był bardziej zacięty i wyrównany. Jednak dominacja naszego zespołu była wyraźna.

WYNIKI: 
MYŚLIBOR - K.S. BOLESZKOWICE  2:0 /25:11: 25:14/;  OLDBOJE - K.S. BOLESZKOWICE 2:0 /25:16, 25:15/; MYŚLIBOR - OLDBOJE  2:0 /25:19, 25:19/

TABELA:
1. MYŚLIBOR         Myślibórz            4 pkt    4:0 sety;
2. OLDBOJE           Myślibórz            3          2:2,
3. K.S. BOLESZKOWICE                   2          0:4

Zespół MYŚLIBORA wystąpił w składzie: Arkadiusz SZTOBAN /kpt./, Marek PĘKACZ, Łukasz LEŚNIAK, Krzysztof PASTERNAK, Tomek SZTOBAN, Kamil KOCIACH oraz Karol KORNIAK /libero/.

Cały zespół należy pochwalić za wolę walki i duże umiejętności, ale też i zganić za brak koncentracji szczególnie na początku setów i przy wysokim prowadzeniu. Gdy ten mankament zniknie - będzie dobrze.

Zapraszamy na nasz kolejny, tradycyjny XII Turniej z okazji DNIA ZWYCIĘSTWA, który zostanie rozegrany w dniu 08.maja.2016r , początek o godz. 10,00 w sali sportowej Szkoły Podst. nr 3 w Myśliborzu, z udziałem 4 drużyn. Drużyna LEK-STOM zapowiada rewelacyjny skład, a drużyny ze Strzelec Kraj /ALCONIA/ i z Gorzowa Wlkp. /SĄSIEDZI/ są żądni rewanżu za ostatnie porażki w turnieju WIOSNA-2016. Zapowiada się ciekawa rywalizacja a i poziom zapewne nie będzie najniższy.   Zapraszamy sympatyków siatkówki i dobrego sportowego turnieju  - ORGANIZATORZY.



                                                                                   opr. i foto Stanisław TRUSIUK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz